Mieszkanka Wierzchowin (gm. Ulan) padła ofiarą dwóch pomysłowych kobiet, które zaoferowały pomoc w... odczynianiu uroku rzuconego na jej dom oraz uleczenia jej samej.
Po obejrzeniu gospodarstwa, dwie kobiety – zdaniem policji narodowości romskiej – nakazały umieścić sporą sumę pieniędzy w specjalnie przygotowanym miejscu. Korzystając z nieuwagi kobiety wyjęły 2900 zł.
To nie pierwszy tego typu przypadek w tym rejonie – powiedział Dziennikowi policjant wyjaśniający sprawę. – Kobiety same wyszukują swoje ofiary, głównie starszych ludzi. Potem otumaniają je tak , że ludzie bez oporu przekazują pieniądze potrzebne do odczynienia uroku.
Okazuje się, że oszustki bardzo trudno złapać, bo okradzeni zgłaszają się na policję dopiero po kilku dniach. Dlaczego? – Cyganki, chowając pieniądze mówią, że nie wolno do nich zaglądać przez 2–3 dni – tłumaczy policjant. – Czasami ludzi korci i zajrzą wcześniej. Pieniędzy oczywiście nie ma, a oszustki są już daleko.
Tak było i tym razem: znikły z pieniędzmi. Nie wiadomo tylko, czy odczyniły urok.