Lubelskie sądy nie płacą rachunków. Na pieniądze czekają biegli i adwokaci a pod znakiem zapytania stoi budowa sądów w Radzyniu Podlaskim i Świdniku.
Kłopoty finansowe lubelskich sądów wynikają z obcięcia 16 mln zł z ich ubiegłorocznego budżetu. Sąd w pierwszej kolejności płaci rachunki terminowe. Gdyby ich nie uregulował musiałby zapłacić odsetki. Tracą na tym adwokaci i biegli, którzy muszą czekać od jesieni na pieniądze za obrony z urzędu i specjalistyczne opinie.
Nie wiadomo co stanie się z rozpoczętymi budowami gmachów sądowych w Świdniku i Radzyniu Podlaskim. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada już zmniejszenie wydatków na takie cele.
Pieniądze powinny wpłynąć na sądowe konto już w poniedziałek, ale zostaną przeznaczone na płace. Nie wiadomo czy wystarczy ich na pokrycie przynajmniej części zaległości.