Dwie firmy chcą sprzedać miastu 38 pojazdów z dodatkowym zasilaniem akumulatorowym. Tańsza jest wspólna oferta lubelskiego Ursusa i ukraińskiej firmy Bogdan.
Wczoraj okazało się, że firma Bogdan Motors dogadała się z lubelską fabryką ciągników Ursus. Jako konsorcjum (liderem jest Ursus) złożyły ofertę w ogłoszonym przez Zarząd Transportu Miejskiego przetargu na 38 nowych trolejbusów. Za wozy typu Ursus T-701.16 chce blisko 65 milionów zł. Droższą, o zaledwie 313 tys. zł, ofertę dostawy solarisów trollino 12s, złożył producent znanych już w Lublinie pojazdów.
Cena gra na korzyść Ursusa, ale tylko w 70 proc. ma ona decydować o ocenie oferty. Pozostałe punkty oceny przypadają na parametry techniczne. Tu wozy różnią się tylko dystansem, który mogą przejechać na zasilaniu akumulatorowym. Solaris deklaruje 2500 m, a Ursus dwa razy więcej. Obie firmy dają taką samą gwarancję (10 proc. oceny ofert), mogą też uzyskać równą punktację za liczbę siedzeń na najniższym poziomie podłogi.
Duże szanse Ursusa wzbudziły niepokój na internetowych forach miłośników komunikacji. Obawiają się o jakość wozów.
Skrajne opinie wzbudził niedawny zakup 12-metrowych autosanów. 18 autobusów zawrócono do fabryki w celu usunięcia wad. Chodziło o wzmocnienie dachu uginającego się pod ciężarem klimatyzatorów. Wozy krytykowane są również za "skrzypiące wnętrze”. Ale to właśnie autosan uzyskał najlepszą punktację. To, że przed złożeniem oferty producent zmontował zaledwie jeden egzemplarz tego modelu, nawet nie mogło być uwzględnione przy rozstrzyganiu przetargu.
Nie jest jednak pewne, że przetarg na trolejbusy oznacza ich zakup. Obie oferty przekraczają kwotę przygotowaną przez ZTM (61,7 mln zł). To potencjalny powód do unieważnienia przetargu. Można też wybrać zwycięzcę i poprosić prezydenta, by dołożył pieniędzy. Ratusz nie wyklucza, że przychyliłby się do takiej prośby.
– Jeśli chodzi o nasze dalsze działanie, to oferty zostaną przez nas sprawdzone pod względem formalnym. Dopiero po ich analizie będziemy mogli podjąć dalsze kroki, a więc w przypadku wyboru najkorzystniejszej oferty, wystąpić o zwiększenie kwoty na sfinansowanie zamówienia – wyjaśnia Justyna Góźdź z ZTM.
Co zamawiamy
Trolejbusy z akumulatorami pojadą ulicami, nad którymi nie ma drutów, np. ul. 3 Maja. Kierowca z kabiny sterowałby opuszczaniem pałąków oraz podłączaniem ich do sieci. Wozy na min. 90 miejsc mają posiadać klimatyzację, monitoring i biletomat. Pierwsza piątka ma dojechać do końca września, kolejne 12 szt. między grudniem br. a połową czerwca 2014 r., a pozostałe 21 do marca 2015 r.