Była bez pracy. W mieszkaniu, z którego musiała się wyprowadzić, razem z córką żyła za kilkaset złotych miesięcznie. Dzisiaj, dzięki pomocy życzliwych ludzi nasza Czytelniczka powoli staje na nogi.
– Miesiącami szukałam pracy, roznosiłam CV – wspomina pani Małgorzata. – Niestety, rozmowa o pracy kończyła się, kiedy przyznawałam, że jestem samotną matką. Byłam zdana na pieniądze z opieki społecznej.
Miesięczny budżet naszej Czytelniczki oscylował w granicach 600 zł. W maju musiała opuścić mieszkanie przyjaciółki. Na wynajęcie nowego nie było jej stać. Sytuacja stała się podbramkowa.
Po naszej publikacji, pomóc pani Małgorzacie zdecydowała się Bożena Lisowska, radna wojewódzka. Efekt był błyskawiczny. Nasza Czytelniczka znalazła pracę w restauracji, prowadzonej przez przyjaciół radnej.
– Na razie to praca w weekendy, ale z możliwością zatrudnienia na więcej dni – mówi pani Małgorzata. – Jestem bardzo zadowolona. Mogłam wynająć niewielkie lokum. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Może to być miejski lokal, przeznaczony do remontu. Aby go zdobyć, nasza Czytelniczka musi jednak dysponować wkładem w wysokości ok. 20 tys. zł. W zebraniu pieniędzy może pomóc Stowarzyszenie Lubelska Inicjatywa, w którym działa m.in. radna. Chociaż organizacja działa dopiero od dwóch miesięcy, przygotowała już kilka akcji charytatywnych. Następną ma być festyn, połączony z aukcją dobroczynną. Możliwe, że część zebranych funduszy zostanie przeznaczona na pomoc dla pani Małgorzaty.