Dzisiaj sanepid pozwolił na otwarcie sklepu Frykas przy ulicy Leonarda. Zamknął go wczoraj po południu m.in. za brud i brak segregacji artykułów.
Inspektorzy wyliczają grzechy Frykasa. Źle segregowane produkty: jaja leżały obok ciast, ziemniaki obok kiszonej kapusty i m.in. kiszonych ogórków. Lampa owadobójcza w której pełno było zdechłych much i os wisiała tuż nad ladą z kurczakami. Dodatkowo wszędzie było bardzo brudno. Inspektorzy wpisali 300-złotowy mandat.
Wczoraj sklep był ponownie skontrolowany. Jak się dowiedzieliśmy, przez całą ubiegłą noc sprzątało go sześć osób. W chwili gdy zamykaliśmy to wydanie gazety inspektorzy jeszcze nie zdecydowali czy sklep można otworzyć.
W tym miesiącu to już kolejny przypadek gdy sanepid zamyka sklep - tak było już między innymi ze sklepem LSS Koziołek przy ul. Lipowej oraz sklepem przy ul. Rymwida 8.
Sanepid skontrolował w ostatnich dniach również dwie restauracje na Czechowie. W Wielkim Murze właściciel dostał mandat na kwotę 300 zł. za brak oznaczeń na produktach. Towar sprowadzany zapewne z zagranicy nie miał etykiet w języku polskim. Dodatkowo pracownicy, osoby obcego pochodzenia nie mieli badań zdrowotnych.
W restauracji Koncertowa inspektorzy również wypisali mandat na 300 zł. Tam nie zachowywano ogólnych norm higieny. Żaden z tych lokali nie miał wdrożonego "systemu dobrych praktyk higieny: Ale nie było tak źle by te lokale trzeba było zamknąć.