![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Bus wjechał na krawężnik, wywrócił się i dachował. (Maciej Kaczanowski)](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2011/2011-08/LUBLIN_632496240_AR_0_0.jpg)
Siedmiu pasażerów, rannych w niedzielnym wypadku rejsowego busa wciąż przebywa w lubelskich szpitalach. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostałych trzynastu lekarze wypisali już do domu.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Pogotowie przetransportowało rannych do wszystkich lubelskich szpitali. Jedno dziecko trafiło do Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ul. Chodźki w Lublinie. W dniu wypadku, dwóch pacjentów odmówiło hospitalizacji i pozostało na miejscu zdarzenia.
W Szpitalu Wojskowym przy Al. Racławickich w Lublinie wciąż przebywają dwie kobiety. Obie mają uraz kręgosłupa szyjnego. Jedna z nich ma dodatkowo złamany bark. Druga, w wyniku silnego uderzenia, ma guza głowy. Na Oddziale Chirurgii Ogólnej SPSK 4 przy ul. Jaczewskiego leży mężczyzna z urazem głowy. – Pozostałe cztery osoby po opatrzeniu ich przez lekarzy jeszcze w niedzielę wypisano do domu – mówi Marta Podgórska, rzeczniczka prasowa SPSK 4.
Czterech poszkodowanych pozostaje jeszcze pod obserwacją lekarzy z WSS przy al. Kraśnickiej w Lublinie. – Łącznie pogotowie przywiozło do nas w niedzielę osiem osób. Cztery z nich wypisaliśmy do domu tego samego dnia. Nie mieli poważnych obrażeń – potwierdza Andrzej Ciołko, rzecznik szpitala.
Przypomnijmy. W niedzielę po godzinie 16-tej przy skrzyżowaniu al. Warszawskiej i al. Solidarności dachował rejsowy bus, w którym z Nałęczowa do Lublina podróżowały łącznie dwadzieścia dwie osoby. – Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że kierujący autem osobowym wymusił pierwszeństwo, wyjeżdżając z al. Solidarności wprost przed nadjeżdżającego busa – mówi Arkadiusz Arciszewski. – Jego kierowca gwałtownie zahamował i stracił panowanie nad pojazdem. W tył busa uderzył kolejny samochód osobowy. Wtedy bus wjechał na krawężnik, wywrócił się i dachował – dodaje.
Lubelscy policjanci wciąż ustalają szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku. Poznamy je najwcześniej za kilka dni.