Janusz Palikot wyszedł obronną ręką ze śledztwa w sprawie dotyczącej Polmosu Lublin. Właśnie uprawomocniła się decyzja warszawskiej Prokuratury Okręgowej umarzająca śledztwo w sprawie działania władz firmy na niekorzyść lubelskiej gorzelni.
Pod lupę poszło m.in. zlecenie dla firmy Market Consulting. Za kilka milionów złotych miała ona znaleźć w Wielkiej Brytanii producenta whisky, którego Polmos mógłby przejąć. Sprawdzono również sprzedaż udziałów w Drożdżowni Lublin (według NIK o 1,9 mln zł poniżej wyceny) oraz zakup na wyłączność przez lubelską firmę znaku towarowego Wódka Żołądkowa Gorzka. Polmos kupił znak za pośrednictwem należącej do Palikota firmy Jabłonna. To miało podrożyć transakcję o prawie 9 mln zł.
- W działaniach władz Polmosu Lublin brak znamion przestępstwa - mówi Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Firma Market Consulting pojawiła się w mediach również w innym kontekście. Przy jej pomocy - jak podejrzewa Roman Giertych, prawnik byłej żony posła PO - Palikot tuż przed rozwodem wyprowadził na Karaiby część wspólnego majątku. To też bada prokuratura.