Rafał P. tak bardzo nie chciał trafić do więzienia, że słysząc policjantów, wyskoczył przez okno z czwartego piętra budynku przy ul. Skłodowskiej w Lublinie. Teraz przebywa w szpitalu pilnowany przez policjantów.
Policjanci rozmawiali z jego matką. Okazało się, że jej syn jest w mieszkaniu. Słysząc rozmowę otworzył okno w pokoju i skoczył. – Upadł na daszek nad drzwiami prowadzącymi do klatki schodowej – mówi Renata Laszczka-Rusek, z KWP w Lublinie.
Mężczyzna w poważnym stanie trafił do szpitala.