Nie żyje starszy mężczyzna potrącony na przejściu dla pieszych przy al. Tysiąclecia w Lublinie. Po zaostrzeniu przepisów tego typu wypadków jest mniej. Policjanci obawiają się jednak, że taka sytuacja może nie potrwać długo.
Do wypadku doszło w piątek 2 lipca, w rejonie skrzyżowania al. Tysiąclecia i ul. Mełgiewskiej. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera w jednym z samochodów. Na nagraniu widać jak kierowca jadący prawym pasem zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych. Zrobili to również kierowcy jadący za nim. Na wszedł wówczas mężczyzna. Nie rozglądał się na boki. Kiedy wybiegł zza stojącego auta wpadł prosto pod volkswagena, jadącego lewym pasem. Prowadząca ten samochód kobieta omijała auta stojące przed przejściem. Kiedy zauważyła pieszego nie miała już szans na reakcję. Uderzony mężczyzna spadł kilka metrów za przejściem. 72-latek doznał licznych złamań. Został przewieziony do szpitala. Niestety, mimo początkowo dobrych rokowań, stan mężczyzny nagle się pogorszył. W niedzielę 72-latek zmarł.
Prowadząca volkswagena kobieta była trzeźwa. Zignorowała jednak wszelkie przepisy, dotyczące ruchu w rejonie przejść dla pieszych.
Co zmieniły przepisy?
Przypomnijmy, że od czerwca obowiązują nowe regulacje w tym zakresie. Już wcześniej kierowca miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przed przejściem dla pieszych. Obecnie pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem. Dotyczy to również pieszych dopiero wchodzących na pasy. Wyjątkiem od tej zasady są tramwaje.
Jednocześnie kierowcy zbliżający się do przejścia dla pieszych mają obowiązek zachować szczególną ostrożność. Muszą również zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego.
>>> Lubelskie. Tragedia na drodze. Kierowca opla zginął na miejscu wypadku
Policyjne statystyki dowodzą, że wprowadzeniu nowych przepisów znacznie spadła liczba zdarzeń drogowych, spowodowanych przez nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu. W czerwcu lubelscy policjanci zanotowali trzy takie sytuacje. Jeden wypadek i dwie kolizje. Nie było żadnych ofiar śmiertelnych. Dla porównania, w czerwcu 2020 r. było 10 takich zdarzeń, z których aż siedem zakwalifikowano jako wypadki. Zginęły w nich dwie osoby. W czerwcu 2019 r. na lubelskich ulicach doszło do 9 zdarzeń związanych z nieustąpieniem pierwszeństwa pieszym. Cztery z nich to wypadki. Jedna osoba zginęła.
– Statystyki pokazują, że faktycznie tego rodzaju zdarzeń jest teraz znacznie mniej. Mamy nadzieję, że taka tendencja się utrzyma – mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie. Przestrzega jednocześnie przed zbytnim optymizmem.
– Historia pokazuje, że w pierwszych miesiącach po zmianach przepisów kierowcy jeżdżą ostrożniej. Bardziej się pilnują. Wpływają na to m.in. różnego rodzaju akcje informacyjne. Niestety z biegiem czasu sytuacja się zmienia. Kierujący przyzwyczajają się do sytuacji i wracają do starych nawyków – zwraca uwagę kom. Gołębiowski.
Tak sytuacja miała miejsce np. po wprowadzeniu przepisów dotyczących przekraczania dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Zgodnie z nowymi regulacjami, kierowca przyłapany na takim wykroczeniu traci prawo jazdy na trzy miesiące. Po zaostrzeniu przepisów widać było, że kierowcy zwolnili. Po paru miesiącach jednak znowu zaczęli jeździć szybciej.
– Policjanci będą zwracać szczególną uwagę na bezpieczeństwo w rejonie przejść dla pieszych – zapowiada kom. Gołębiowski. – Potrącenia niosą bowiem ze sobą bardzo poważne skutki. Zwykle są ranni lub ofiary śmiertelne. Pieszy w zetknięciu z samochodem nie ma przecież żadnych szans.
Mundurowi zwracają jednak uwagę, że nowe przepisy nałożyły dodatkowe obowiązki nie tylko na kierowców. Dotyczą one również pieszych. Wchodząc na pasy nie mogą oni teraz korzystać z żadnych urządzeń zakłócających percepcję, np. telefonów komórkowych.