Jacek Sobczak, członek zarządu województwa, zrezygnował ze startu w wyborach do sejmiku. Według nieoficjalnych informacji nie narzeka na brak propozycji od innych ugrupowań.
Sobczak odwołał się do Zarządu Krajowego PO. Odwołanie nie zostało jednak rozpatrzone. Władze centralne tłumaczyły, że nie chcą ingerować w decyzje lokalnych struktur. W tej sytuacji Sobczak zrezygnował.
- Poinformował o tym w rozmowie z ministrem Włodzimierzem Karpińskim (szefem lubelskiej Platformy - red.). Według moich informacji nie był zainteresowany startem z tego okręgu - mówi poseł Mariusz Grad, regionalny pełnomocnik wyborczy PO. Trzecie miejsce na liście w Okręgu nr 2 zajmie Krzysztof Szabliński z Lubartowa.
Według jednej z wersji Sobczak miałby poprzeć kandydata PiS na prezydenta Lublina Grzegorza Muszyńskiego. Gdyby PiS wygrało wybory do sejmiku, mógłby podobno liczyć w zamian na miejsce w zarządzie województwa. Najnowsza plotka, którą od piątku przekazują sobie politycy Platformy głosi natomiast, że były wicemarszałek miałby być "jedynką” PSL w Lublinie.
- Jacka Sobczaka bardzo szanuję i uważam go za świetnego samorządowca, ale nie będę komentował tych spekulacji - mówi europoseł Krzysztof Hetman, szef lubelskiego PSL. I dodaje, że listy stronnictwa są już gotowe, ale zostaną ogłoszone po zarejestrowaniu przez Państwową Komisję Wyborczą na początku przyszłego tygodnia.
Poseł Mariusz Grad wierzy, że Sobczak nie odejdzie z PO. - Jestem przekonany, że będzie mógł realizować się na innej płaszczyźnie. Okazje ku temu będą. Za rok mamy chociażby wybory parlamentarne.