Pod pretekstem sprzedaży sztućców, 32-letnia mieszkanka Lublina wchodziła do mieszkań. Kradła pieniądze i wartościowe przedmioty. Policjanci zatrzymali kobietę oraz jej 19-letniego kompana.
– Kiedy nieznajoma wyszła z domu, okazało się, że mieszkanka ul. Muzycznej straciła blisko 5 tysięcy zł - informuje Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
- Kilka godzin później policjant pojechał do swoich teściów. Kiedy wchodził na klatkę schodowa jednego z bloków przy ul. Rymwida, zauważył pukającą do drzwi młodą kobietę. Chwilę przysłuchiwał się rozmowie nieznajomej z mieszkanką bloku. Kobieta oferowała do sprzedaży sztućce. Policjant natychmiast o swoich podejrzeniach poinformował dyżurnego policji – dodaje Laszczka-Rusek.
Chwilę później pojawili się policjanci i zatrzymali kobietę. Trzymała w rękach zwitek pieniędzy pochodzący ze sprzedaży wykonanych rzekomo z platyny sztućców. Jedna z mieszkanek bloku, straciła w wyniku tej transakcji 300 zł. Jak ustalili policjanci, 32-latka twierdziła, że znajduje się w trudnej sytuacji materialnej i potrzebne są jej pieniądze. Według jej zapewnień oferowany do sprzedaży towar wart był 3 tysiące zł.
Do policyjnego aresztu trafił także 19-letni mężczyzna. Kryminalni zatrzymali go w samochodzie zaparkowanym w okolicach bloku, do którego weszła oszustka.
Dzisiaj 32-letnia kobieta została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej Lublin – Południe pod zarzutem oszustwa oraz kradzieży, do których doszło w maju i czerwcu.
82-letni mieszkaniec ul Snopkowskiej po wizycie 32-latki i jej 19-letniego kompana zauważył brak telefonu komórkowego oraz aparatu fotograficznego. Straty oszacowane zostały na kwotę blisko 400 zł. Do kolejnej kradzieży doszło przy ul. Puławskiej. Kobieta skradła starszemu małżeństwu blisko 2500 zł.
Agacie G. grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. 19-latek usłyszał zarzut kradzież, za co grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.