Swoje pomysły na zarządzanie Lublinem ogłosiła dziś Joanna Kunc, kandydująca na prezydenta miasta jako przedstawicielka komitetu „Joanna Kunc WIS Lublin Kornel Morawiecki”
Kandydatka proponuje ograniczenie liczby zastępców prezydenta do dwóch osób. – Nie potrzeba więcej – mówi Joanna Kunc. Dziś zastępców jest czworo. Kandydatka mówi, że konieczne jest też ograniczenie wysokości premii wypłacanych w Urzędzie Miasta i pozostałych jednostkach podległych samorządowi Lublina. Premie nie mogłyby przekroczyć 20 proc. wynagrodzenia.
Kunc wspomina także o ograniczeniu zarobków prezesów miejskich spółek. – Jeśli ktoś chce być prezesem spółki miejskiej, to musi wybrać czy chce się dorobić, czy pełnić funkcję publiczną. Jeśli chce się dorobić, to jednak nie ten segment – podkreśla kandydatka. Deklaruje też weryfikację kosztów działalności spółek komunalnych.
Kolejną propozycją jest zmiana metody naliczania mieszkańcom opłaty za wywóz śmieci. – Najbardziej skutecznym sposobem jest naliczanie od osoby – twierdzi Kunc. – To jest jednoznaczny sposób: Mieszkają? Płacą – wyjaśnia i krytykuje obecnie obowiązujący mechanizm, gdzie inna stawka jest dla gospodarstw jednoosobowych, inna dla dwuosobowych, a osobna dla gospodarstw składających się z trzech lub więcej osób. – I nie wiadomo, ile osób mieszka w tych gospodarstwach. Trzy? Cztery? Dziewięć? Dwanaście? To jest właśnie nadużycie. Często mamy gospodarstwa, gdzie jest dwanaście osób i naprawdę są trzy rodziny, trzy oddzielne gospodarstwa, a nalicza się jedną opłatę.
Następny pomysł to odłożenie na później budowy stadionu żużlowego i wybudowanie w pierwszej kolejności nowych szkół. – Stadion powstanie, aczkolwiek przed nim powstaną na pewno placówki oświatowe – podkreśla Joanna Kunc. – Czy kibice nie mają swoich dzieci? Czy wolą pójść raz w tygodniu, albo raz na dwa tygodnie i obejrzeć fantastyczny mecz? Czy wolą, żeby ich dziecko codziennie kończyło w szkole zajęcia o godzinie 14? – pyta kandydatka. Pytana o to, ile szkół chce zbudować przed wybudowaniem stadionu, wspomina o trzech: – Myślę, że w tym momencie są niezbędne trzy. Z tym, że będziemy raczej nastawiali się na małe placówki, blisko domu, w odległości nie więcej niż 20 minut piechotą.
Kontrkandydatka obecnego prezydenta krytykuje go za to, że miasto nie tworzy nowych mieszkań socjalnych, przez co musi płacić odszkodowania związane z ich brakiem. O co chodzi? – Wszyscy właściciele mieszkań, w tym spółdzielnie, kiedy mają wyrok eksmisyjny i nie mogą usunąć swoich lokatorów ze względu na ochronę prawną, występują do miasta o odszkodowanie za nie zapewnienie mieszkań socjalnych. Są to stracone miliony – tłumaczy Kunc. – Lepiej te miliony zainwestować w budowę nowych mieszkań, w przekształcenie mieszkań komunalnych w najgorszym stanie w mieszkania socjalne lub zaadaptowanie budynków na mieszkania socjalne, niż po prostu wyjęcie pieniędzy na niepotrzebne odszkodowania.
Na dzisiejszej konferencji prasowej dziennikarze usłyszeli również, że miasto przepłaca podczas przetargów. – To jest niesamowita sprawa. Wszystkie przetargi są wyższe niż ceny rynkowe. Przepłacamy, zamiast najpierw wykonać prawidłową analizę rynku – twierdzi kandydatka na prezydenta. Ma też zastrzeżenia do tego, że „nienamacalne” jej zdaniem są efekty zadań zlecanych przez miasto organizacjom pożytku publicznego, np. dotyczących wspierania dzieci z rodzin patologicznych. – Będzie bardzo silna kontrola sukcesów i rzeczywistych działań. Nie tylko tego, czy te zajęcia się odbyły, ale tego, czy odniosły skutek.