68-letnia mieszkanka Lublina uwierzyła, że rozmawia z kuzynką, 81-latka dała sobie wmówić, że dzwoni do niej szwagier. Błąd był bardzo kosztowny. Kobiety straciły 15 tys. zł.
– W poniedziałek przed południem odebrała telefon – mówi Renata Laszczka-Rusek z KWP w Lublinie. – Była przekonana, że rozmawia ze swoją kuzynką. Usłyszała prośbę o finansowe wsparcie.
Rzekoma kuzynka twierdziła, że potrzebuje 30 tys. zł na zakup obligacji. 68-latka takiej kwoty nie miała. Wysupłała 5 tys. zł, które wysłała przekazem na podany adres.
Do 81-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna, który podał się za jej szwagra. Poprosił 81-latkę o pożyczenie pieniędzy na załatwienie ważnych spraw służbowych. Twierdził, że dług szybko zwróci. Po chwili zadzwonił ponownie. Twierdził, że nie może osobiście przyjechać po pieniądze, ale wyśle swojego współpracownika.
81-latka przekazała nieznajomemu 9 tys. zł. Ze swoim szwagrem skontaktowała się po tygodniu zaniepokojona tym, że nie zwraca jej długu. Mężczyzna o żadnej pożyczce nie wiedział. Oszustów poszukuje policja.