Młody człowiek, który w Staszowie zadał cios trzem kobietom i wbił sobie nóż w gardło był pod wpływem narkotyków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nożownik jest studentem UMCS w Lublinie.
– Jedna z pacjentek wczoraj opuściła szpital, kolejne wyjdą w tym tygodniu. Stan mężczyzny jest stabilny i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – mówi Marek Tombarkiewicz, dyrektor Szpitala Powiatowego w Staszowie.
Według Stefana Grosickiego, biegłego lekarza sądowego, chłopak wyznał, że od kilku dni zażywał amfetaminę. Wstępne badania przeprowadzone w staszowskim szpitalu potwierdzają tę wersję.
– Nie wiemy dokładnie, pod jak silnym wpływem tej substancji był mężczyzna, ale na to pytanie odpowiedzą szczegółowe wyniki badań – mówi Jan Augustowski, rzecznik staszowskich policjantów. A na te trzeba będzie poczekać około dwóch tygodni.
Nie wiadomo, czy mężczyzna narkotyki zażywał sam, czy z innymi osobami. Czy w grę wchodziły silne emocje? – Sprawa jest w toku. Nic więcej nie mogę powiedzieć – ucina rzecznik.
W niedzielę dostępu do nożownika w staszowskim szpitalu pilnowali policjanci. Nie udało się go przesłuchać, ponieważ był pod silnym działaniem leków. – Kontakt z nim był mocno ograniczony. Lekarze zadecydują, kiedy będzie można z nim rozmawiać – mówi Augustowski. Wczoraj około godz. 14 staszowianin został przetransportowany pod eskortą policji do Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy. Tam czekają go kolejne badania i leczenie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 25-latek jest studentem jednej z lubelskich uczelni, prawdopodobnie UMCS. – Pojawiła się taka informacja, ale nie była ona weryfikowana – powiedział nam aspirant Jan Augustowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej policji w Staszowie.
(MK)
źródło: Nożownik ze Staszowa to student ! Krwawa masakra na mszy w kościele– nowe fakty (zdjęcia) - Echo Dnia