Kundelek Forest, który dwa tygodnie leżał we wnykach i stracił obie prawe łapy, niedługo będzie miał protezy. Psem zaopiekował się Jakub Kotowicz, student Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Pies w stanie skrajnego wyczerpania trafił do Lecznicy dla Zwierząt „Ada” w Przemyślu.
– Został znaleziony w lesie przypadkiem, dwa tygodnie po tym, jak złapał się we wnyki. Był bardzo zadbany, więc prawdopodobnie komuś uciekł. Jego właściciela jednak nie znaleźliśmy – opowiada Jakub Kotowicz, menadżer lecznicy i student weterynarii na lubelskiej uczelni. – Wnyki zacisnęły się tak mocno, że doszło do martwicy i samoczynnej amputacji łap. Pies był w bardzo złym stanie, właściwie konał.
Po kilku dniach w lecznicy stan zwierzęcia zaczął się poprawiać.
– Miał jeszcze przejściowy kryzys, ale potem było coraz lepiej i mogliśmy go zabrać na badanie tomografii komputerowej w Klinice Chirurgii Zwierząt w Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie – mówi Kotowicz. – Nie mogliśmy wykonać tego badania w naszej lecznicy, bo my takiego sprzętu nie mamy.
– Bardzo się cieszę, że udało nam się zmobilizować tyle osób wokół takiej akcji. Niestety, wciąż jeszcze brakuje takich działań w dobrej sprawie, które łączą różne środowiska – komentuje prof. Stanisław Winiarczyk, dziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UP w Lublinie.
Tomografia była niezbędna do zaprojektowania protez dla Foresta (takie imię dostał znaleziony w lesie pies).
– Chodzi o stworzenie trójwymiarowego modelu kości i idealne dopasowanie do nich implantu – tłumaczy Kotowicz. – Teraz musimy zaczekać, aż kikuty się wygoją i ukształtują. Dopiero wtedy będzie można przeprowadzić zabieg wszczepienia protez. Rozmawiamy już z kilkoma ośrodkami w Polsce i za granicą m.in. w Wielkiej Brytanii i USA. Zależy nam, żeby Forestem zajęli się lekarze, którzy specjalizują się w tego typu operacjach. Chodzi też o profesjonalną opiekę i rehabilitację po zabiegu.
Jakub Kotowicz zorganizował zbiórkę pieniędzy na operację dla psa. Do facebookowej akcji „Łapy dla Foresta” przyłączyły się setki osób z całej Polski, a całą potrzebną kwotę – 40 tys. zł – udało się zebrać w niecały miesiąc.
– Wspierało nas bardzo dużo osób, m.in. studenci UP i dziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej, a także znane osoby, m.in. aktorzy Agnieszka Włodarczyk, Mikołaj Krawczyk, Olga Bołądź oraz dziennikarze Faktów TVN i Dzień Dobry TVN – opowiada Kotowicz.
Forest wraca do zdrowia w przemyskiej lecznicy. – To niesamowite, jaka jest w nim wola walki. Nauczył się poruszać na dwóch łapach. To jest jednak zbyt duże obciążenie dla jego stawów, więc wszczepienie endoprotez jest koniecznością – tłumaczy jego opiekun.
>>>
Wpadł we wnyki i stracił dwie łapki. Weterynarze walczą o zdrowie psa Foresta (materiał wideo z 4 kwietnia):
Wideo: TVn 24 / x-news