Samorząd studencki przebadał mieszkańców miasteczka uniwersyteckiego. Czego brakuje? Ławek, miejsca do grillowania i prawdziwej stołówki. Jest nadmiar prusaków w akademikach i policyjnych patroli na miasteczku.
Pierwsza część dotyczyła akademików. Który jest najlepszy? Femina – 34 proc. odpowiedzi, Helios i Babilon – 30 proc., Jowisz – 23 proc. – Te odpowiedzi można uznać za oczywiste. To akademiki, które w ostatnich latach przeszły generalne remonty i standard zamieszkania w nich jest zdecydowanie najlepszy – wyjaśnia Anna Nieoczym, b. szefowa samorządu i współautorka raportu z badań.
A co z pokojami? 59 proc. studentów chciałoby mieszkać w 2-osobowym, 26 proc. w 1-osobowym, a tylko 15 proc. w 3-osobowym. – Większość chciałaby więc mieszkać w pokoju z mniejszą liczbą osób niż faktycznie mieszka – zauważa Nieoczym. Powód wydaje się oczywisty. Pokoje 3-osobowe są tańsze od mniejszych.
Studenci byli też pytani, co powinno się pojawić na miasteczku. 78 proc. respondentów chciałoby większej ilości ławek, tyle samo – miejsca do grillowania, 64 proc. – miejsca do piknikowania, 61 proc. – stołówki studenckiej, 31 proc. – klubu bilardowego, a 28 proc. – kawiarni. Są też wnioski o bankomat, miejsca do parkowania, tani sklep, dodatkowe kosze na śmieci, lepsze oznaczenia i stojaki na rowery.
– W miejscu na inne uwagi pojawiła się kwestia prusaków w ds. Amor, która już została rozwiązana, a w samym akademiku został przeprowadzony remont – informuje Nieoczym. – Pojawiły się także uwagi dotyczące parku akademickiego, który według respondentów jest słabo oświetlony, a alejki są poniszczone. Studenci poruszyli też kwestię częstych patroli i nagminnego wlepiania im mandatów.
UMCS obiecuje, że weźmie uwagi studentów pod uwagę i przy planowaniu wydatków uwzględni ich postulaty.