Grupa zapaleńców chce nakręcić film o Lublinie. W głównej roli wystąpią studenci.
- Film ma trafić do Internetu - mówi Krzysztof Szot, szef Lubelskiej Grupy Filmowej (LGF). To grupa amatorów, którzy filmowego bakcyla połknęli już w liceum. Ich produkcja znajdzie się w internetowym serwisie Youtube, niezmiernie popularnym wśród młodych ludzi na całym świecie. Dzięki tej witrynie głośno zrobiło się m.in. o Krzysztofie Kononowiczu, kontrowersyjnym kandydacie na prezydenta Białegostoku.
Studenci zamierzają w ten sposób walczyć z kiepskim wizerunkiem Lublina. Tego, jak źle jest postrzegany, dowiodły niedawne badania przeprowadzone na zlecenie lubelskiego Ratusza na grupie 700 Polaków. Okazało się, że w innych częściach kraju oceniają nas jako miasto biedne i zaściankowe, w którym nic ciekawego się nie dzieje. 70 proc. pytanych nie łączy Lublina z żadną konkretną osobą, a co trzeciej osobie Lublin nie kojarzy się kompletnie z niczym.
- Tu jest nie tylko Majdanek. Przecież to jest miasto specyficznej, studenckiej atmosfery. Właśnie te klimaty chcemy ukazać - zapowiada Michał Bania z LGF. - Nie zależy nam na tym, żeby nakręcić kolejny film promocyjny, pokazując parę obrazków i podkładając głos lektora - zastrzega Szot. - To sami studenci powinni opowiedzieć o tym, co jest tu dla nich ważne.
Film ma trwać ok. 20 minut. Na jego produkcję trzeba ok. 10 tys. złotych. Na studencką kieszeń to astronomiczna suma. - Chyba że pomoże nam telewizja i udostępni swój sprzęt oraz wesprze doświadczeniem - mówią zgodnie filmowcy. W lubelskim oddziale TVP byli już kilka razy. - Pomocy nie dostaliśmy - ubolewa Szot.
- Niech przyniosą scenariusz i powiedzą, jakiego wsparcia od nas oczekują. Jeśli tylko będziemy mogli, to pomożemy - obiecuje Grzegorz Nakonieczny z TVP Lublin.