Student z Lublina zarzuca lubelskiemu oddziałowi Polskiego Związku Niewidomych, że udostępnił jego dane przedsiębiorcy związanemu z PZN-em. – To nie prawda – zaprzecza dyrektor związku.
– Syn otrzymał list z jednego ze sklepów, że ruszył program "Komputer dla Homera”, który jest skierowany wyłącznie dla osób niepełnosprawnych – opowiada pani Lucyna* z Lublina, matka studenta, który ma poważną wadę wzroku. – Nie wiem skąd ten sklep miał dane mojego syna.
Kobieta twierdzi, że syn nigdy nie był klientem tego sklepu. – Podejrzewam, że ktoś podał dane syna bez naszej zgody. Te informacje nie powinny być przecież ujawniane – oburza się nasza Czytelniczka.
Firma, która nadała list zajmuje się m.in. szkoleniami komputerowymi dla osób niepełnosprawnych, oferuje też sprzęt komputerowy i rehabilitacyjny. Jej właściciel twierdzi, że listę osób otrzymał z Polskiego Związku Niewidomych.
– Z uwagi na krótki czas ubiegania się o dotacje z PFRON, Polski Związek Niewidomych poprosił nas, abyśmy dostarczyli tym osobom informację o programie, bo termin upływa 29 sierpnia – tłumaczy Ryszard Dziewa, właściciel lubelskiej firmy, a jednocześnie były szef okręgu lubelskiego PZN. I zapewnia jednocześnie, że nie chodziło o reklamę jego firmy.
– To nie była oferta tylko propozycja bezpłatnej pomocy w wypełnieniu wniosku. Teraz są u mnie trzy osoby i dziękują, że im przypomnieliśmy o tym programie. Tylko ta pani robi awanturę. Nasz list nie sugerował, żeby robić u nas zakupy – podkreśla Dziewa.
PZN zaprzecza, by podał dane swoich członków. – Ja tego nazwiska panu Dziewie nie podawałem – zarzeka się Zbigniew Nastaj, dyrektor okręgu lubelskiego PZN. – Do nas dzwonili z tej firmy i pytali jedynie, czy te osoby są jeszcze w związku.
Przyznaje jednak, że sytuacja jest niedopuszczalna. – Nie powinno to mieć miejsca – stwierdza Nastaj.
PFRON radzi sprawę wyjaśnić.
– Trzeba się dowiedzieć, w jaki sposób komercyjna firma weszła w posiadanie danych osoby prywatnej – uważa Tomasz Leleno, rzecznik prasowy PERON. I dodaje, że dane osobowe beneficjentów Funduszu są przechowywane pod specjalnym nadzorem.
– Jeśli istnieje podejrzenie naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych, można złożyć skargę do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych wraz z opisem wszystkich okoliczności sprawy – podpowiada Małgorzata Kałużyńska-Jasak, dyrektor zespołu prasowego GIODO.
Student z Lublina rozważa złożenie takiej skargi.
* prawdziwe imię i nazwisko do wiadomości redakcji