Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Trzyletni zakaz wykonywania zawodu i półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata – taka karę wymierzył dzisiaj Sąd Rejonowy Lublinie Dariuszowi W., ginekologowi za zaniedbania przy odbieraniu porodu. Dziecko urodziło się z porażeniem mózgowym.
Doniesienie do prokuratury przed siedmioma laty złożyli rodzice dziewczynki.
W 2003 roku 21-letnia Marta Ch. trafiła na trakt porodowy szpitala przy Al. Kraśnickiej. Poród nadzorował ginekolog Dariusz W. Wystąpiły komplikacje. Dopiero po kilku godzinach przeprowadzono cesarskie cięcie. Dziewczynka urodziła się m.in. z niedotlenieniem mózgu.
Prokuratura oskarżała lekarza o to, że poród przeprowadzał siłami natury. Nie zdecydował się w odpowiednim czasie na cesarskie cięcie. To miało doprowadzić do tego, że dziecko urodziło z mózgowym porażeniem.
Sąd doszedł do wniosku, że Dariusz W. nie może odpowiadać za to, ze dziecko urodziło się z porażeniem mózgowym, bo nie ma pewności, że doprowadziły do tego działania lekarza.
Ginekolog został uznany winnym tego, że w czasie porodu dopuścił się zaniedbań m.in. nie przeprowadził koniecznych badań, nie kontrolował należycie stanu dziecka. To naraziło noworodka na niebezpieczeństwo utraty życia.
Wyrok jest nieprawomocny.
W 2003 roku 21-letnia Marta Ch. trafiła na trakt porodowy szpitala przy Al. Kraśnickiej. Poród nadzorował ginekolog Dariusz W. Wystąpiły komplikacje. Dopiero po kilku godzinach przeprowadzono cesarskie cięcie. Dziewczynka urodziła się m.in. z niedotlenieniem mózgu.
Prokuratura oskarżała lekarza o to, że poród przeprowadzał siłami natury. Nie zdecydował się w odpowiednim czasie na cesarskie cięcie. To miało doprowadzić do tego, że dziecko urodziło z mózgowym porażeniem.
Sąd doszedł do wniosku, że Dariusz W. nie może odpowiadać za to, ze dziecko urodziło się z porażeniem mózgowym, bo nie ma pewności, że doprowadziły do tego działania lekarza.
Ginekolog został uznany winnym tego, że w czasie porodu dopuścił się zaniedbań m.in. nie przeprowadził koniecznych badań, nie kontrolował należycie stanu dziecka. To naraziło noworodka na niebezpieczeństwo utraty życia.
Wyrok jest nieprawomocny.
