Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Niewidomi mogą zakładać firmy, pracować przy komputerze i uprawiać sport (TALUDA / sxc)
Niewidomi mogą zakładać firmy, pracować przy komputerze i uprawiać sport. Od dwudziestu lat udowadnia to Fundacja Szansa dla Niewidomych. Pomaga również w Lublinie.
Tylko specjaliści fundacji, czyli eksperci rehabilitacji niewidomych, przyjmują przy ul. Głowackiego 35. Czym się zajmują? – Trudno znaleźć coś, czego inni jeszcze nie robią. Ale taka jest nasza ambicja – mówi Marek Kalbarczyk, prezes fundacji. – Stawiamy więc na nowoczesną rehabilitację i do konwencjonalnej sięgamy bardzo rzadko. Po co mamy uczyć np. posługiwania się białą laską, jeśli inni to robią?
Fundacja stawia na nowoczesne technologie. Tutaj jeśli mówi się o białych laskach, to o takich, które wysyłają ultradźwięki albo mają końcówki dostosowane do podłoża. Pokazuje się niewidomym, że mogą pracować przy komputerach i uprawiać taki sport, np. tenis stołowy i strzelectwo. Raz do roku fundacja organizuje w Warszawie konferencję, podczas której niewidomi mogą poznać technologiczne nowości przeznaczone właśnie dla nich. Z Lublina pojechało na nią w tym roku ok. 50 osób.
– Jeżeli do naszego punktu zgłosi się osoba niewidoma, czy rodzic niewidomego dziecka, to rozmawia ze specjalistą dysponującym wachlarzem wiedzy i umiejętności, żeby taką osobą pokierować. Jedni są kierowani na nasze szkolenia, doradzamy też pomoc innych instytucji – mówi Kalbarczyk.
W piątek w Lublinie fundacja obchodziła swoje dwudziestolecie.
Fundacja stawia na nowoczesne technologie. Tutaj jeśli mówi się o białych laskach, to o takich, które wysyłają ultradźwięki albo mają końcówki dostosowane do podłoża. Pokazuje się niewidomym, że mogą pracować przy komputerach i uprawiać taki sport, np. tenis stołowy i strzelectwo. Raz do roku fundacja organizuje w Warszawie konferencję, podczas której niewidomi mogą poznać technologiczne nowości przeznaczone właśnie dla nich. Z Lublina pojechało na nią w tym roku ok. 50 osób.
– Jeżeli do naszego punktu zgłosi się osoba niewidoma, czy rodzic niewidomego dziecka, to rozmawia ze specjalistą dysponującym wachlarzem wiedzy i umiejętności, żeby taką osobą pokierować. Jedni są kierowani na nasze szkolenia, doradzamy też pomoc innych instytucji – mówi Kalbarczyk.
W piątek w Lublinie fundacja obchodziła swoje dwudziestolecie.
