W budynku przy ul. Staszica w Lublinie, w którym będzie się mieścił Polsko-Ukraiński Ośrodek Transplantacji Szpiku, trwają zaawansowane prace budowlane. Pod koniec przyszłego roku placówka przyjmie pierwszych chorych. Właśnie w tej sprawie przyjechał wczoraj do Lublina naczelny hematolog Ukrainy, dyrektor Instytutu Patologii Krwi i Medycyny Transfuzyjnej prof. Wasyl Novak. Razem z prof. Anną Dmoszyńską, kierownikiem Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku SPSK nr 4 w Lublinie najpierw spotkali się z wicewojewodą Janem Łopatą. Potem obejrzeli budynek przy ul. Staszica (po byłej Klinice Pediatrii), który rektor lubelskiej AM przekazał na potrzeby ośrodka.
- Prace remontowe ruszyły pełną parą - oceniła prof. Dmoszyńska. - Pieniądze dało Ministerstwo Zdrowia i AM. Na wyposażenie i sprzęt wyłożą kluby rotariańskie z Europy Zachodniej. Do końca przyszłego roku ośrodek będzie gotowy.
Obecny Oddział Transplantacyjny Szpiku, który wchodzi w skład 37-łóżkowej Kliniki Hematologii w SPSK nr 4 liczy zaledwie 3 łóżka. A i tak jest jedyną po tej stronie Wisły placówką transplantacyjną dla dorosłych. Wykonuje rocznie ok. 30 autotransplantacji szpiku, polegających na wszczepianiu choremu jego własnego, specjalnie oczyszczonego szpiku.
A zapotrzebowanie jest dwukrotnie większe. Ośrodek przy Staszica, do którego przeniesiona zostanie cała klinika, mieć będzie 12 łóżek transplantacyjnych. Pozwoli to na przeprowadzanie 100-120 zabiegów rocznie. Pomysł jest taki, aby leczyć w nim także chorych z Ukrainy, z którą lubelska klinika od lat utrzymuje bliskie kontakty. Po katastrofie w Czarnobylu ludzi chorych na chłoniaki i białaczki na Ukrainie przybywa. Podobnie rośnie liczba chorych na nowotwory krwi w Polsce.
Rocznie w lubelskiej Klinice Hematologii leczy się ok. 3 tys. pacjentów. Współczesna terapia hematologiczna daje pacjentom szansę na zdrowie i życie. Chemioterapia w połączeniu z transplantacją szpiku może spowodować cofnięcie się choroby nowotworowej (białaczki, chłoniaka, szpiczaka) na długi czas, a nawet całkowite wyleczenie. Trzeba mieć tylko dobre warunki do leczenia. A takie ma stworzyć Ośrodek Transplantacyjny w Lublinie.