Na przystankach, z których nie odjeżdża żaden autobus, stoją wiaty dla pasażerów, których nie ma. Wszystko to kosztowało, ale nikomu nie służy. Tak jest na ul. Wyścigowej. Ratusz tłumaczy, że akurat te przystanki... nie muszą być nikomu przydatne.
Otwarta dwa lata temu ul. Wyścigowa bardzo ułatwiła poruszanie się samochodem między kilkoma dzielnicami Lublina. Nowa trasa domknęła wygodny ciąg komunikacyjny od ul. Jana Pawła II przez ul. Diamentową, Wrotkowską, Wyścigową, Dywizjonu 303 i Krańcową. Wcześniej kierowcy przedzierali się przez Nowy Świat oraz wąskie uliczki: Piaskową i Pawią.
Miały jeździć autobusy
Tego, że ul. Wyścigowa jest bardzo przydatna, trudno nie zauważyć. Równie trudno nie dostrzec, że zbudowane wraz z tą ulicą przystanki komunikacji miejskiej stoją kompletnie bezużyteczne.
Projektując nową drogę miasto założyło, że będą po niej jeździć autobusy. Dlatego wydano pieniądze na zatoki przystankowe oraz wiaty dla pasażerów.
Pieniądze wydano, ale efektów nie ma.
Wszystko to stoi i nie przydaje się do tego, do czego miało się przydawać. Na przystankach nie czeka nikt, bo nie ma na co czekać. Nie jeździ tędy żadna linia komunikacji miejskiej.
Nikomu to już nie służy
W wakacje 2019 roku skierowano tędy linię 21 (z Felina na Wrotków), zabierając ją z ul. Nowy Świat. Eksperyment się nie powiódł, bo protestować zaczęli mieszkańcy Nowego Światu i osoby dojeżdżające do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. Pod wpływem tych protestów urzędnicy przywrócili po czterech miesiącach starą trasę linii 21, a przystanki na ul. Wyścigowej już na dobre stały się nieprzydatne.
Na razie nie zanosi się na szybkie skierowanie tu autobusów.
– Analizujemy potrzebę uruchomienia komunikacji na ul. Wyścigowej, ale obecnie nie ma jeszcze wiążących decyzji w tym zakresie – informuje Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego.
Nie musi być „rezultatu”
W tym przypadku władze miasta wcale nie muszą udowadniać przydatności przystanków, do których budowy dopłaciła Unia Europejska, współfinansując budowę nowej trasy.
– Inwestycja obejmująca budowę ul. Wyścigowej realizowana była w ramach projektu drogowego, a nie transportowego – wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Oznacza to mniej więcej tyle, że władze Lublina dostały dotację na przebudowę dróg, a nie usprawnienie komunikacji zbiorowej. – W takim przypadku nie są określane „wskaźniki rezultatu” dotyczące transportu zbiorowego, np. poprzez wskazanie liczby przewiezionych pasażerów.
Wiaty stoją dla nikogo
Chociaż przez ul. Wyścigową nie jeździ żaden autobus, to nieprzydatne wiaty nie zostaną przeniesione w inne miejsce, chociażby na ul. Nowy Świat, gdzie autobusy jeżdżą a zadaszenia na przystankach nie ma.
– W najbliższej przyszłości odcinek ten zostanie włączony do systemu komunikacyjnego – tłumaczy Monika Białach z ZTM. Co oznacza „w najbliższej przyszłości”? – W okresie oddania do użytku Dworca Metropolitalnego.
Wspomniany dworzec powinien być gotowy w lipcu przyszłego roku. Jego otwarcie nie nastąpi zaraz po zakończeniu budowy, bo obiekt będzie musiał przejść odbiory techniczne i uzyskać zgodę na użytkowanie.