Czasu jest bardzo mało, bo zbiórka trwa tylko do wtorku. Aby Adam Bojarski z Lublina mógł być leczony w klinice w Hiszpanii trzeba uzbierać jeszcze 17 tysięcy złotych.
Zaczęło się od bólu głowy, później doszły kolejne niepokojące objawy. W wakacje rodzina 12-latka poznała diagnozę i runął im świat.
"Mózg mojego syna zsuwa się do kanału rdzenia kręgowego, blokuje przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego, nieodwracalnie niszczy rdzeń" – opisuje Monika Bojarska, mama chorego chłopca. "Objawy choroby nasilają się. Adam ma bardzo silne bóle i zawroty głowy, jest osłabiony, doświadczył utraty świadomości, zaniku pamięci i afazji. Kiedy choroba postępuje, pojawiają się wodogłowie, padaczka, niedowłady rąk i nóg spowodowane zniszczeniem rdzenia, aż do całkowitego przerwania rdzenia kręgowego."
Chłopiec wymaga pilnej i kosztownej operacji a także rehabilitacji, ale dzięki temu jest szansa, że rozwój choroby zostanie zahamowany.
"Mamy bardzo mało czasu, bo spustoszenie, jakie niesie ze sobą choroba, jest nieodwracalne" – zaznacza mama chłopca. "Cały problem jest w tym, że w Polsce każą czekać, aż objawy się nasilą, aż Adaś zacznie mdleć, tracić władzę w rękach i nogach… Dlaczego mamy czekać na najgorsze, zamiast przeprowadzić operację, teraz kiedy jeszcze choroba nie wpędziła go w trwałe kalectwo?"
Chłopiec ma być operowany w Instytucie Chiari w Barcelonie. Koszt operacji, leków i rehabilitacji w Hiszpanii to 90 tys. zł. Rodzinie udało się już zebrać większość pieniędzy. Wciąż brakuje jednak 17 tys. zł, a planowany termin zabiegu to 6 listopada br.
Jak pomóc?
* Zbiórka pieniędzy na leczenie chłopca jest prowadzona na portalu siepomaga.pl z adnotacją „Pilne!” („Pomóż zatrzymać chorobę, która niszczy życie mojego syna! Mam czas do 6 listopada”)
* Pieniądze można przekazać też za pomocą tradycyjnego przelewu.
Odbiorca: Fundacja Siepomaga
Nr konta: 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892, tytułem: 20772 Adam Bojarski darowizna