Miasto ogłosiło przetarg na budowę szkoły przy ul. Berylowej. Jej otwarcie ma nastąpić najwcześniej we wrześniu 2020 r., choć Ratusz dość długo zapewniał, że pierwszy dzwonek zabrzmi już w 2019 r. Potrzebna „na wczoraj” placówka utknęła w procedurach
Kompleks przy Berylowej pomieści podstawówkę dla 600 uczniów, przedszkole dla 150 dzieci oraz salę gimnastyczną z widownią dla 337 osób. Będzie też kuchnia zdolna wydać 900 obiadów dziennie i sala widowiskowa dla 310 osób, która posłuży nie tylko szkole, ale pozwoli prowadzić coś w rodzaju domu kultury.
Nowa podstawówka jest bardzo pilnie potrzebna blokowiskom rosnącym wzdłuż ul. Jana Pawła II w rejonie Kryształowej czy Gęsiej. W tej części Lublina zameldowanych jest już ponad 5 tys. osób i stale przybywa kolejnych, głównie rodzin z dziećmi, tymczasem w okolicy nie ma publicznej szkoły. Najbliższe są dopiero przy Roztoczu, Biedronki oraz Bursztynowej, ale są już przepełnione. Ta przy Bursztynowej jest wręcz najludniejszą szkołą w mieście. W efekcie dzieci późno kończą lekcje i mają daleko do domu.
Nieprędko się to zmieni, bo sama budowa może trwać dość długo. – Termin zakończenia prac to 30 czerwca 2020 roku – mówi Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. Taki termin narzucony będzie firmie, która wygra przetarg na budowę szkoły. Przetarg został ogłoszony w piątek.
Na oferty od wykonawców miasto będzie czekać do 6 grudnia, chociaż niemal pewne jest, że termin będzie przesunięty, bo przy tak dużych zleceniach pojawia się zwykle wiele pytań od firm budowlanych. – Sądzę, że rozstrzygnięcie może nastąpić w maju lub czerwcu przyszłego roku – szacuje ostrożnie Dziuba.
Do niedawna Ratusz zapewniał, że wciąż możliwe jest otwarcie szkoły we wrześniu 2019 r. Teraz wiadomo już, że trzeba będzie czekać o rok dłużej. Skąd ta zwłoka? Urząd tłumaczy, że nie mógł ogłosić przetargu, dopóki nie zdobył opinii prawnych potwierdzających, że może skorzystać ze specyficznego sposobu finansowania tej inwestycji. Chodzi o tzw. faktoring samorządowy. Polega na tym, że wykonawca nie zgłasza się po pieniądze do miasta, ale do banku, któremu sprzedaje faktury wystawione miastu za prace budowlane. Potem Ratusz zapłaci bankowi. – Będziemy to spłacać w 2021 roku – zapowiada Irena Szumlak, skarbnik miasta.
Będzie dojazd
Miejski przetarg dotyczy nie tylko budowy szkoły, ale również niezbędnych dojazdów. Jeden będzie poprowadzony od dołu ul. Jantarowej. Drugi, główny, od ul. Berylowej, która w przyszłości ma się stać główną drogą wewnątrzosiedlową. – Stworzy ciąg od Granitowej przez Berylową, Granatową do Gęsiej – tłumaczy Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. To wciąż pieśń przyszłości, bo jedna część Berylowej nie łączy się z drugą. Gotowe jest tylko jej skrzyżowanie z Jantarową, gdzie od wielu miesięcy przez całą dobę miga na pomarańczowo sygnalizacja świetlna.