W mieszkaniu na lubelskiej Ponikwodzie odnaleziono ciało mężczyzny. To 38-letni Sebastian N. - okulista z Lublina. Przyczyny jego śmierci bada prokuratura.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zmarł kilka dni przed odnalezieniem zwłok – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Na jego ciele nie stwierdzono obrażeń. Czekamy jednak na wyniki sekcji zwłok. Zlecone zostały również badania toksykologiczne.
Zwłoki 38-latka odnaleziono w poniedziałek przed południem. Na policję zgłosili się wówczas rodzice Sebastiana N. Od kilku dni nie mogli skontaktować się z synem. Wysłano do niego patrol policji. Mundurowi po wyważeniu drzwi odnaleźli zwłoki.
Sebastian N. był dobrze znany lubelskim policjantom. W marcu 2014r., pijany i pod wpływem leków psychotropowych prowadził swoje BMW. Na skrzyżowaniu al. Solidarności z al. Sikorskiego w Lublinie staranował trzy samochody czekające na czerwonym świetle.
Próbował uciec z miejsca zdarzenia. Miał jednak pecha. Jednym z samochodów jechali bowiem policjanci z Centralnego Biura Śledczego oraz KWP w Lublinie. Sebastian N. został zatrzymany. Z relacji świadków wynikało, że był agresywny. Krzyczał, że musi odjechać, jest lekarzem i nie jest pijany.
Tuż po kolizji Sebastian N. nie zgodził się na badanie alkomatem. Trafił na badanie krwi. Godzinę po zdarzeniu miał blisko 2,3 promila alkoholu w organizmie. Później okazało się, że młody medyk połączył alkohol z podwójną dawką leku psychotropowego.
W czerwcu 2015r. Sebastian N. został skazany za jazdę po pijanemu. Sąd wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. W tym czasie zakazał mu również prowadzenia samochodu. Sebastian N. nie został skazany na bezwzględne więzienie, bo przyznał się do winy i podjął terapię dla uzależnionych od leków i alkoholu.
Przed wyrokiem z 2015 r. młody medyk już dwa razy tracił prawo jazdy: za prowadzenie po pijanemu i przekroczenie limitu punktów karnych. Odpowiadał też przed sądem za kradzież leków z karetki pogotowia.