Poseł Michał Krawczyka z Janem Rajchelem, generałem brygady rez. Wojska Polskiego, spotkali się z dziennikarzami, aby opowiedzieć o „Tarczy Wschód” w naszym regionie. Wprawdzie szczegółów instalacji obronnych, poza rządem i premierem Tuskiem, nikt nie zna, ale warto o tym mówić.
– Co to znaczy bezpieczeństwo? Jak jest ono ważne z punktu widzenia Europy, Polski i Lubelszczyzny, tutaj, dla nas. Dlatego z taką wielką radością przywitaliśmy na Lubelszczyźnie projekt „Tarcza Wschód”, czyli największe przedsięwzięcie zabezpieczenia wschodniej flanki po 1945 roku – mówił poseł Michał Krawczyk (PO). – Nie chodzi nam o to, żeby straszyć konfliktem. Wiemy jednak, że warto porządnie przygotować się do wojny, do odparcia ataku. Dlatego projekt „Tarcza Wschód” jest dla nas wszystkich tak bardzo ważny.
Tarcza Wschód to budowa nowej infrastruktury obronnej i wykorzystanie technologii w celu ochrony Polski.
Program ma celu utrudnienie przemieszczania się wojsk przeciwnika, ułatwianie poruszania się wojsk własnych i ochronę ludności. To są inwestycje dotyczące zarówno jednostek wojskowych i lotnisk.
W Lubelskiem Tarcza obejmie odcinek granicy sięgający na południe, solidnie za Włodawę, w kierunku Chełma. Program ma zakończyć się w 2028 roku. Szacowany koszt to ok. 10 mld zł.
– Projekt „Tarcza Wschód” wpisuje się w politykę bezpieczeństwa państwa – mówił gen. Jan Rajchel, społeczny doradca ministra obrony narodowej, były rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.
W ramach tego programu będziemy mogli identyfikować zagrożenia, śledzić i zakłócać działania agresora, jednakowo w sferze naziemnej, z powietrza, a nawet z kosmosu. – Drugim zadaniem jest powstrzymanie, a w najgorszym wypadku, opóźnieniem ewentualnego najazdu wojsk przeciwnika na nasze terytorium. Niezwykle istotna jest ochrona ludności cywilnej, naszych obywateli. Począwszy od ewakuacji, poprzez zapewnienie środków osłony bezpośredniej, a nawet po użyciu broni masowego rażenia.
Zdaniem generała teraz najważniejsza jest legislacja, czyli uchwalenie specustawy, która uruchomi realizację „Traczy Wschód”. Projekt tego dokument ma w ciągu kilku tygodni trafić do konsultacji, tak aby do końca roku przejść procedurę legislacyjną zakończoną głosowaniem w Sejmie i Senacie oraz podpisem prezydenta.
Generał nie ukrywa, że realizacja tego programu będzie miała wpływ na nasze otoczenie.
– Nie ukrywajmy, „Tarcza Wschód” będzie miała jakiś wpływ na nasze środowisko naturalne. Umocnienia w postaci różnego rodzaju zapór, pól minowych, rowów przeciwczołgowych, są przywiązane do konkretnego terenu. Dlatego sekretarz stanu Cezary Tomczyk, zapowiedział, że ten program będzie realizowany w porozumieniu z władzami samorządowymi, ale również będzie poddawany konsultacjom społecznym.