O pomoc w rozwikłaniu afery w Teatrze Muzycznym lubelscy prokuratorzy poprosili swoich kolegów z Holandii.
Lubelscy śledczy badają występy artystów z Teatru Muzycznego w krajach Beneluksu w 2006 roku. Na nieprawidłowości wpadli kontrolerzy Urzędu Marszałkowskiego. Z ich raportu wynika, że pod szyldem teatru doszło do zorganizowania prywatnego wyjazdu zarobkowego. Artyści wystawiali operę "Cyrulika sewilskiego” na podstawie dwóch umów podpisanych z firmą Supierz Artist Management zarejestrowaną w Holandii.
Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie rok temu. Bada, czy urzędnicy przekroczyli swoje uprawnienia lub czy nie dopełnili obowiązków.
- Poprosiliśmy o pomoc prawną Holendrów. Chcemy m.in., żeby przesłuchali szefa wspomnianej firmy - mówi Stefańczak. - To, co powie, ma istotne znaczenie dla śledztwa.
Do czasu otrzymania informacji z Holandii, lubelskie śledztwo zostało zawieszone. Stefańczak liczy, że odpowiedź powinna trafić do Lublina w ciągu kilku miesięcy. Dalsze kroki prokuratury zależą od tego, czego dowiedzą się Holendrzy.
Po kontroli Urzędu Marszałkowskiego w lipcu ubiegłego roku z posadami pożegnali się dyrektorzy Teatru Muzycznego: główny - Leszek Hadrian oraz artystyczny - Jacek Boniecki. Teraz szefem placówki jest Krzysztof Kutarski.
(RP)