Jest przełom w rozmowach w sprawie wyprowadzki niezależnego klubu Tektura z budynku przy Wieniawskiej stojącego na działce, którą miasto sprzedało inwestorowi. We wtorek urzędnicy i działacze klubu będą oglądać wolne lokale.
W przeciwnym razie niemożliwe będzie podpisanie umowy pomiędzy Ratuszem a inwestorem (lubelska firma Orion), który za 11,7 mln zł kupuje od miasta działkę i chce tu zbudować biurowiec.
Miasto składało Tekturze propozycje wynajmu innych lokali, ale bez odzewu. Kolektyw nie widział tu żadnego lokalu, w którym byłoby możliwe prowadzenie dotychczasowej działalności, w tym zwłaszcza organizacji koncertów. Przełom nastąpił w piątek.
– Uzgodniliśmy, że jeszcze raz przeanalizujemy listę możliwych do wynajęcia lokali. Wytypowaliśmy wstępnie kilka miejsc. We wtorek będziemy je oglądać wspólnie z przedstawicielami Tektury – zapowiada Małgorzata Zdunek, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta. – Nawet, jeśli nie będzie to docelowy lokal, to Tektura wprowadzi się do tymczasowej siedziby, a my będziemy starali się znaleźć jakieś miejsce, w którym mogłaby zostać na stałe.
Tektura ma wynająć lokal na preferencyjnych warunkach. Stawka czynszu ma być ustalona przez zespół negocjacyjny, ale najprawdopodobniej będą to kwoty.
Po piątkowym popołudniowym spotkaniu w Urzędzie Miasta, mimo wielu prób, nie udało nam się skontaktować z Michałem Wolnym z Kolektywu Tektura.
Co po Tekturze
Projekty miałyby powstać w przyszłym roku, rozpoczęcie budowy planowane jest na 2015 r. Biurowiec ma być wykonany w standardzie A+, a koszt jego budowy szacowany jest na ok. 50–60 milionów złotych. Inwestor deklaruje też, że zadba o wysoką jakość elewacji.