Bolesław Borysiuk, lubelski poseł Samoobrony i jego syn, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mogą być zamieszani w aferę, w której Telewizja Polska straciła ponad 2,5 mln zł. Tak sugeruje wczorajsze „Życie Warszawy”.
Według tej gazety Borysiuk założył w 1991 r. firmę pośredniczącą między TVP a sponsorami popularnego konkursu audiotele. Firma nazywała się Bionic Alfa, później zmieniła nazwę na Thomas Gottie. Zdaniem „Życia Warszawy” TG była zamieszana w wyprowadzenie z Biura Reklamy TVP co najmniej 2,5 mln zł. Sprawę wyłudzeń bada Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. Co ciekawe, Borysiuk miał założyć spółkę za pieniądze Art-B, firmy będącej bohaterką jednej z największych afer gospodarczych początku lat 90.
Poseł odpiera zarzuty. „W 1991 roku przez kilka miesięcy byłem jednym z tysięcy szeregowych pracowników Art-B. Ze spółki odszedłem, zanim rozpętała się wokół niej afera. W tym czasie podobnie jak i inni pracownicy firmy, być może, podpisałem dokumenty założycielskie spółki Bionic Alfa. Nie miałem w niej udziałów ani nie pełniłem w niej żadnych funkcji” – pisze Borysiuk, w przesłanym nam oświadczeniu. Zapewnia, że nie wie nawet, czy spółka zaczęła działalność, a jego syn nie miał nic wspólnego z TG.
Według Borysiuka sugerowanie jego związku ze sprawą wyłudzeń godzi w dobre imię jego i syna. Nieuczciwym nazywa wiązanie przez „ŻW” firmy Art-B z Samoobroną. „Do partii wstąpiłem wiele lat po epizodzie w Art-B, kiedy ta spółka była już w likwidacji” – pisze poseł.
Artykuł wywołał spore zamieszanie. – Odpowiednie służby pracują nad wyjaśnieniem ewentualnych powiązań Samoobrony z firmą Art-B – powiedział wczoraj premier Kazimierz Marcinkiewicz. A prokurator krajowy Janusz Kaczmarek zapowiedział, że natychmiast zapyta gdańską prokuraturę o sprawę. Ta jednak nie potwierdza, by w śledztwie pojawiło się nazwisko Borysiuka i nazwa Art-B, bo śledczy z Gdańska czekają dopiero na materiały z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Bolesław Borysiuk ma bogatą przeszłość. Zasiadał we władzach Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Z pomocą jednego z szefów Art-B, Bogusława Bagsika, założył firmę i handlował ze Wschodem.