Wojewoda lubelski zaskarżył wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie górek czechowskich. Jego zdaniem sąd błędnie uznał, że miasto wyważyło w tej sprawie interes publiczny i prywatny. Firma TBV, właściciel terenu zapowiada, że w związku z tym może zrezygnować z planów budowy w tym miejscu parku naturalistycznego.
16 stycznia WSA oddalił skargę wojewody na uchwałę Rady Miasta w sprawie studium, które zezwala na częściową zabudowę górek czechowskich. Sąd uznał, że wszystkie aspekty podniesione w skardze wojewody nie miały uzasadnienia. Lubelskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu przysługiwało złożenie skargi kasacyjnej. Czas na to miał do 10 marca. Wojewoda lubelski Lech Sprawka z ogłoszeniem decyzji w tej sprawie zwlekał do ostatniej chwili. W piątek rano poinformował, że skarga została złożona.
>>Wyrok WSA w Lublinie - uzasadnienie<<
- Rada Miasta przyjmując studium nie wyważyła należycie interesu prywatnego i publicznego – twierdzi Sprawka.
Jako drugi z argumentów podaje fakt, że sąd nie wziął pod uwagę dokumentów składanych bezpośrednio lub za jego pośrednictwem przez stronę społeczną, czyli mieszkańców.
W ocenie wojewody w ostatnim i wcześniejszych wyrokach skoncentrowano się na terenach zielonych. Tymczasem największe wątpliwości dotyczą zmiany zagospodarowania terenów zielonych, na których będąca właścicielem terenu spółka TBV chce budować bloki.
- W orzeczeniu zawarte są argumenty, że te trzy wysoczyzny mają bardzo niewielką wartość przyrodniczą i że w związku z tym dopuszczalna jest zmiana funkcji. Ale warto zwrócić uwagę, że w aktach sprawy jest opinia Regionalnej Dyrekcji Ochrony i Środowiska, która temu przeczy – mówi Sprawka. I dodaje: - Wiem, że ta opinia nie jest wiążąca dla Rady Miasta. Ale skoro jest wymagana, to pojawia się pytanie, czy organ stanowiący uwzględni ją, czy nie. Dlatego stawiam zarzut WSA, że zignorował opinię dyrekcji. A uważam, że jest to jeden z elementów, który powinien być wzięty pod uwagę.
>>Wojewoda zaskarżyl wyrok w sprawie górek czechowskich<<
Informację o złożeniu skargi kasacyjnej z zadowoleniem przyjęli aktywiści broniący górek. - Nie byliśmy pewni do końca, ale te rzeczy, które wypunktował wojewoda, są jasne. Wielką niesprawiedliwością było to, że sąd nie zwracał uwagi na decyzje, opinie i dokumenty wskazujące na bogactwo i przyrodnicze górek i występowanie na nich wielu gatunków chronionych. Cieszymy się, że zauważyli to prawnicy wojewody – mówi Magdalena Nosek z grupy Górki Czechowskie – Wietrznie Zielone.
Górki czechowskie - komentarz TBV
Zdaniem właściciela terenu kasacja będzie skutkowała „nie wybudowaniem kolejnego etapu parku”.
- Decyzja wojewody przyśpiesza i uprawdopodabnia skorzystanie przez spółkę z prawa odkupu i powrotu wcześniej przekazanego miastu za 1 zł terenu o powierzchni 75 ha do spółki TBV, co uniemożliwi korzystanie z tego terenu przez mieszkańców Lublina – czytamy w oświadczeniu TBV podpisanym przez dyrektora ds. inwestycji Zbigniewa Dymowicza.
Wojewoda lubelski nie zgadza się ze stwierdzeniem, że jego decyzja blokuje plany inwestora. - O losach górek czechowskich zadecyduje sąd. To on podejmie ostateczną decyzję, a nie wojewoda. Wojewoda działając w granicach prawa wyczerpuje pełną ścieżkę swoich możliwości. W przeciwnym wypadku mógłby być oskarżony o bezczynność i zaniechanie – podsumowuje Lech Sprawka.
Górki czechowskie - komentarz Urzędu Miasta Lublin
Do sprawy odniósł się także Urząd Miasta. - Spodziewaliśmy się takiej decyzji i nie jesteśmy nią zaskoczeni. Jednak warto podkreślić, że kwestie, które wojewoda zapowiedział w skardze kasacyjnej są już prawnie rozstrzygnięte przez Naczelny Sąd Administracyjny – informuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
I dodaje: - NSA wskazał także, że studium odpowiada potrzebie wyważenia spornych interesów publicznego i prywatnego, a choć wniosek właściciela obejmował chęć zabudowy sześciu wysoczyzn, miasto uwzględniło go tylko w części, co według NSA przedkłada interes publiczny wobec prywatnego.