Miała go mieć każda szkoła, urząd i niemal każdy dom. To szybki i tani internet. Unia Europejska przeznaczyła ogromne pieniądze, żeby opleść lubelskie siecią światłowodów. NIK wykazała, że to mrzonki.
Sławomir Sosnowski, polityk PSL, był marszałkiem województwa w latach 2014-18, a wcześniej wicemarszałkiem. Właśnie za jego kadencji w pięciu wschodnich regionach realizowano olbrzymi, unijny projekt szerokopasmowego internetu.
– Położyliśmy 3 tysiące kilometrów światłowodów. Część w ziemi, część napowietrznie na słupach energetycznych. Sieć została doprowadzona do węzłów, do których z kolei prywatne firmy mogą podłączyć swoje światłowody i doprowadzić je do domów – opisuje polityk i przyznaje, że sam w swoim domu w gminie Ulan-Majorat ma taki właśnie szybki internet.
Przed Sosnowskim marszałkiem był inny ludowiec, Krzysztof Hetman. Ten sam, który gdy obejmował urząd mówił, że zastaje Lubelszczyznę analogową, a chce zostawić cyfrową. – To bardzo ważny projekt – mówi dziś o szerokopasmowej sieci. – Nawet jeżeli wiele osób dziś używa internetu radiowego, w komórkach to przecież maszty z antenami trzeba podłączyć do węzłów. Trzeba gdzieś wpiąć tę wtyczkę – tłumaczy dziś Hetman.
Już tylko gorzej
W całej tej operacji chodziło o to, żeby do domów, urzędów i szkół był dostarczany szybki, niezawodny i tani internet. Zwłaszcza tam, gdzie dziś żadnego sygnału nie ma. Do 2014 r., kiedy realizowano pierwszy etap cyfryzacji, projekt się udawał. Potem było już tylko gorzej. Właśnie udowodniła to Najwyższa Izba Kontroli.
W najnowszym raporcie NIK negatywnie ocenia realizację projektu do roku 2020, za który odpowiadało rządowe Centrum Projektów Polska Cyfrowa. Koszt całego przedsięwzięcia to 1,02 mld euro, a NIK zbadał jak realizacja wygląda na terenie województwa lubelskiego.
Okazuje się, że przez ponad 2,5 roku wybudowano tylko około 3,9 proc. zakładanej sieci. Zasięgiem objęto zaledwie 4,3 proc. z 216,1 tys. gospodarstw domowych.
Gdzie leży problem? Wszędzie. Okazuje się np. że państwowa spółka PGE Dystrybucja przez kilka lat nie zapewniła firmom telekomunikacyjnym dostępu do słupów energetycznych potrzebnych do sieci napowietrznych. NIK wykrył też przypadki położenia sieci w miejscach, gdzie już była.
Fala krytyki spadła na bliźniacze firmy Fibee I i Fibee IV, które otrzymały 1084,2 mln zł na położenie światłowodów. Firmy powstały w trakcie konkursu, w którym wybierano wykonawców, i nie zrealizowały wcześniej samodzielnie żadnej inwestycji.
Internet? Za trzy lata
To nie wróżyło powodzenia. Projekt miał się zakończyć w grudniu 2021 r. (termin już przesunięto na ten rok) Fibee I wybudowała 0,2 proc. planowanej sieci, a Fibee IV – 3 proc. Na swojej stronie internetowej Fibee nadal chwali się, że realizuje cyfrowy projekt, ale z raportu NIK wynika, że jeżeli ktoś zainteresował się ofertą i chciał się włączyć do sieci, to od podpisania umowy musiał czekać na to nawet 34 miesiące.
„Na terenie województwa lubelskiego do końca okresu realizacji (…) niepodłączonych do sieci szerokopasmowej pozostanie co najmniej 94,5 tys. gospodarstw domowych” – kwitują kontrolerzy.
Kiedy o tych wnioskach mówimy Krzysztofowi Hetmanowi, nie kryje oburzenia: – Jednym z priorytetów polityki EE jest cyfryzacja. Pandemia pokazała, jak ważny jest zdalny dostęp do usług społecznych. Polski rząd w Krajowym Planie Odbudowy zapisał, że 21 proc. wszystkich środków przeznaczy na cyfryzację. Jak oni chcą to zrobić, skoro nie ma położonej sieci, na której mają opierać się nowe projekty?
Na raport już odpowiedział Janusz Cieszyński, minister w Kancelarii Premiera odpowiedzialny za cyfryzację. Urzędnik nie zgadza się z negatywną oceną. Podkreśla że projekt zakończy się podniesieniem o 21 proc. liczby gospodarstw domowych w Lubelskim, które będą mieć internet o prędkości przynajmniej 30 MB/s.
Dziś operatorzy komórkowi sprzedają internet światłowodowy o prędkości 300 MB/s.
Firma się broni
Tymczasem w środę stanowisko w sprawie raportu NIK wydał zarząd firmy Fiberhost. To grupa, do której należą spółki Fibee. W oświadczeniu czytamy, że NIK raportuje o stanie zaawansowania prac na koniec stycznia 2021 roku, a obecnie Fiberhost przedstawia inne wskaźniki.
– Wybudowana przez spółki Fibee sieć światłowodowa w województwie lubelskim to obecnie 91% założonego stanu końcowego, a dostęp do niej ma już blisko 65 proc. gospodarstw domowych znajdujących się w jej zasięgu (wg danych z 24.05.2022 r.) - czytamy w dokumencie, a grupa dodaje: – Ocena zaawansowania inwestycji przez pryzmat jedynie wydatków poniesionych na etapie uzyskiwania niezbędnych pozwoleń, na których opiera się NIK, nie oddaje faktycznego stanu prac i nie powinna być podstawą do formułowania daleko idących wniosków na temat projektów.
Fiberhost zaznacza, że realizacja projektów przebiega zgodnie z harmonogramem i nie ma ryzyka utraty środków unijnych.
– Powstałe na potrzeby realizacji projektu Spółki Celowe Fibee I sp. z o.o. i Fibee IV sp. z o.o., należą do grupy powiązanej kapitałowo z Fiberhost S.A. (dawniej INEA S.A.), która od ponad 10 lat z powodzeniem realizuje duże projekty polegające na budowie sieci telekomunikacyjnej, w tym również współfinansowane ze środków UE przyczyniając się do walki z wykluczeniem cyfrowym w Polsce. Fiberhost administruje blisko 35 tys. km sieci światłowodowej, w której zasięgu jest 960 tys. gospodarstw domowych w 8 województwach Polski – czytamy w oświadczeniu.