Piotr Z. sprzedał dwie mieszkanki Chełma do domów publicznych w Niemczech. Za każdą dostał po cztery tysiące marek.
Precedensowy proces o handel żywym towarem dobiegł właśnie końca w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie. Na ławie oskarżonych zasiadł tylko Piotr Z.
Był pierwszym ogniwem łańcucha, które kończyło się w domu publicznym za zachodnią granicą. Pozostałymi mężczyznami, którzy przejęli dziewczyny od Piotra Z. i wywieźli je do Niemiec, zajmują się śledczy z Jeleniej Góry.
W 1999 roku Piotr Z. zaproponował dwóm młodym dziewczynom z Chełma pracę w charakterze kelnerek w Zgorzelcu. Miały być zatrudnione w barze jego znajomego. Piotr Z. zabrał je najpierw do Radzynia Podlaskiego. Tam dosiedli się do nich dwaj mężczyźni. W piątkę dojechali do stacji paliw w Zgorzelcu. Dziewczyny przejęli kolejni mężczyźni. Zamknęli je w hotelowym pokoju. Przez kilka dni gwałcili.
Chełmianki dowiedziały się, że za każdą z nich Piotr Z. dostał po cztery tysiące ówczesnych marek niemieckich (ok. 2 tys. euro). Miały zostać prostytutkami w Niemczech. "Opiekunowie” przeprowadzili je przez granicę. Jedna trafiła do tureckiego baru.
Była trzymana w zamkniętym pokoju. Musiała świadczyć usługi seksualne. Druga to samo robiła w Hamburgu. Dziewczyny zdołały się z czasem stamtąd wyrwać, ale do końca życia pozostał im uraz psychiczny.
Pomimo upływu lat, w lubelskim sądzie kobiety opowiadały o swojej gehennie z płaczem. - Pochodziłam z biednej rodziny, chciałam stanąć na nogi, praca kelnerki miała być początkiem - opowiadała jedna z nich.
Piotr Z. do końca nie przyznawał się do winy. Odwoływał się od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie, który skazał go na trzy lata. Apelację złożył też prokurator. Chciał posłać handlarza żywym towarem do więzienia na osiem lat.
- Sąd nie uwzględnił apelacji i utrzymał wyrok w mocy - poinformował nas wczoraj Cezary Wójcik, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Zwabionych podstępem do Niemiec kobiet mogło być więcej. Mężczyźni, którzy przetrzymywali chełmianki w Zgorzelcu, wspominali o innych dziewczynach z Chełma, które im uciekły.