Z ewangelickiej części cmentarza przy ul. Lipowej zniknie część starych drzew. – Stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia – mówi wojewódzki konserwator zabytków, który zezwolił na wycinkę.
Zgoda na wycinkę dotyczy sześciu drzew. Każde z nich, co potwierdziły ekspertyzy dendrologiczne, było w fatalnej kondycji. Największe z drzew objętych zezwoleniem to dąb czerwony, mający 345 cm obwodu pnia. Ekspertyza wykazała, że dąb może się złamać, najbardziej zagrożony konar biegnie nad główną aleją cmentarza. Dendrolog uznał również, że nie jest możliwe przeprowadzenie cięć w koronie. Stwierdzono też zagrzybienie drzewa.
Opinia fachowca potwierdziła również fatalny stan dwóch lip drobnolistnych. Jedna z nich była mocno pochylona, a jej pień był pęknięty wzdłuż niemal do samej ziemi. Druga lipa była wygięta, z koroną osadzoną z jednej strony i to w sposób sprawiający, że drzewo mogłoby się przewrócić na parkan.
Przewróceniem groziły również trzy inne drzewa, w tym klon jawor mocno pochylony w stronę kolumbarium. Korzenie tego drzewa podnosiły groby, a w koronie zaobserwowano rozległy posusz. Oględziny drzew wykazały również liczne wypróchnienia.
– Wnioskowane do usunięcia drzewa stanowiły realne zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia – tłumaczy Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, który wydał pozwolenie na usunięcie drzew. Ponieważ cmentarz przy Lipowej jest zabytkiem, nawet na przycięcie gałęzi musi się zgodzić konserwator.
Pracowników na wysięgniku jeszcze przez jakiś czas będzie można obserwować na cmentarzu przy Lipowej. Mają tu być przeprowadzone zabiegi pielęgnacyjne przy 26 drzewach, również za zgodą konserwatora.
W rzymskokatolickiej części cmentarza sprawdzano niedawno stan jednego z drzew. Obawiano się, że jesion wyniosły może być w złej kondycji i może się przewrócić, niszcząc przy okazji zabytkowe nagrobki. Do badania użyto techniki tomografii komputerowej.
– Pozwala ona określić stan drewna w strukturze pnia, dostarczając precyzyjnej informacji o rozmiarze i lokalizacji zgnilizn, wypróchnień i innych ubytków mających wpływ na stabilność drzewa. Badania tomografem znajdują zastosowanie szczególnie w przypadku cennych egzemplarzy drzew parkowych, rosnących na zabytkowych cmentarzach i w alejach – tłumaczy Kopciowski. Jesion badany na cmentarzu okazał się być w dobrym stanie, nie grozi przewróceniem i nie będzie wycinany. – Badanie tomografem wykazało dość wysoki procentowy udział drewna sprawnego technicznie, co świadczy o zachowaniu prawidłowej statyki.