Rozmowa z Andrzejem Grejnerem, instruktorem izraelskiego systemu walki Krav Maga w Puławach
• Czy na takim jednym spotkaniu można się czegoś nauczyć?
- Można. Uczę kobiety, jak należy się zachować w niebezpiecznej sytuacji. Kobiety mają strach w swojej podświadomości. Ale każda w nerwach czy stresie jest niezwykle silna i to powinna wykorzystać.
• Kobiety powinny umieć się bronić?
- Jeżeli są to tylko docinki, to lepiej wejść tam, gdzie jest dużo ludzi: do kawiarni, sklepu, nawet autobusu. Można na parkingu dotknąć auta, włączy się alarm i jest nadzieja, że napastnik ucieknie. Błędem jest uciekanie do klatki schodowej, to najczęściej pułapka. Tam nas nikt nie usłyszy, bo nas nie będzie chciał słyszeć. Jeżeli bandzior atakuje z zamiarem wyrwania torebki, to należy ją mu dać, nie ryzykować, nie stawiać oporu. Chociaż po kilku takich lekcjach z samoobrony, kobiety pokonują nawet złodzieja. Pamiętam młodą dziewczynę, która przychodziła na zajęcia i całkiem dobrze już sobie radziła. No i dała radę złodziejowi, który chciał jej wyrwać na ulicy telefon komórkowy.
• Czy po takich zajęciach kobiety są bardziej pewne siebie?
• To kiedy spotkanie i gdzie?
Rozmawiała: Beata Kowalska