Zamiast ulicy Jana Pawła II powinny być Aleje Jana Pawła II. Zmiany - by było godniej - chce miejski radny PO Leszek Daniewski.
W oficjalnym piśmie radny prosi prezydenta Lublina "o podjęcie działań zmierzających do zmiany nazwy (...) dla podkreślenia wielkości i znamienitości osoby Jana Pawła II”.
Czy słowo "ulica” umniejsza wielkość papieża? - Nie śmiem tak twierdzić - mówi Daniewski. - Ale po przedłużeniu do al. Kraśnickiej to wybitna arteria i miano alej jej się należy, skoro taką nazwę noszą np. bardzo krótkie Al. Zygmuntowskie. Ulica może być Pszczela, Kozia, a "aleje” to coś więcej niż "ulica”.
Na Czubach pukają się w czoło. - Lepiej niech ktoś zrobi pieszym światła przy skrzyżowaniu z Watykańską. Papieżowi nie urąga nazwa ulicy, ale przyzwolenie na to, by ginęli tu ludzie - oburza się mieszkanka ul. Jana Pawła II.
- To niepoważny pomysł. Ludzie musieliby wymieniać dokumenty - komentuje Marcin Nowak, szef Zespołu ds. Nazewnictwa Miejskiego. - Absurdy można mnożyć. Równie dobrze ktoś może zażądać dopisania do al. Józefa Piłsudskiego słowa "Marszałka”.
Radny PO chce też, by przy nowej części drogi stanął obelisk upamiętniający jej oddanie do użytku w 30 rocznicę pontyfikatu. - Droga nie jest oddana do użytku, tylko warunkowo dopuszczona do ruchu, bo budowa trwa - wyjaśnia Marek Młynarczyk z Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta.
Auta jeżdżą dlatego, że drogowcy stanęli na głowie, by puścić ruch w rocznicę pontyfikatu. - Jeśli drogą można jeździć, to jest oddana do użytku - upiera się Daniewski.
- Nie negując dobrej woli radnego myślę, że w Lublinie jest dobra idea upamiętnienia Jana Pawła II przez budowę noszącego jego imię centrum kulturalno-rehabilitacyjnego w os. Nałkowskich - mówi ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej kurii. - Byłbym mało skłonny do tego, by mnożyć jakieś formy w kamieniu.
- Koncentrujemy się na budowie ośrodka - mówi Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta. - Inne pomysły mają szansę, jeśli zyskają poparcie.
A prezydent mógłby tylko przygotować projekt uchwały o zmianie nazwy. Decyzja należałaby do Rady Miasta. Projekt może złożyć również Daniewski, jeśli do jego podpisania namówi co najmniej dwóch radnych.