UMCS chce rozszerzyć swoją działalność w Stanach Zjednoczonych. Na bazie studiów podyplomowych prowadzonych w Nowym Jorku i Chicago może powstać tam odrębna, amerykańska jednostka uczelni.
Na przełomie lutego i marca rektor uczelni prof. Andrzej Dąbrowski razem z dyrektorem CJiKP prof. Janem Mazurem byli w Ameryce. Prowadzili rozmowy właśnie w tej sprawie. Nieoficjalnie wiadomo, że w grę wchodzi nawet utworzenie w Stanach Zjednoczonych odrębnej jednostki uczelni (mówi się o siedzibie w Nowym Jorku lub Chicago).
Oficjalnie władze uniwersytetu nie chcą zdradzić żadnych szczegółów. – Podczas wizyty pana rektora w Stanach Zjednoczonych były prowadzone różne rozmowy, na temat różnych obszarów działania – mówi tajemniczo Anna Guzowska, rzecznik UMCS. – Na dziś nie możemy podać żadnych szczegółów.
To wtedy padł pomysł, żeby uruchomić w USA filię lubelskiego centrum. Okazało się to jednak zbyt kosztowne i zbyt trudne do wykonania (na drodze stanęła m.in. biurokracja). Skończyło się na studiach podyplomowych dla osób, które po ich skończeniu będą mogły uczyć w Ameryce języka polskiego.
Pierwsza edycja studiów rozpoczęła się w lutym 2008 r. w Nowym Jorku. Wśród słuchaczy znaleźli się nauczyciele z kilkudziesięciu polskich szkół ze stanów: Nowy Jork, New Jersey, Connecticut, Pensylwania i Massachusetts.
W lutym 2010 r. rozpoczęły się zajęcia w Chicago. Uczestniczy w nich 50 osób, które na co dzień pracują w polskich szkołach w USA.