Janusz Lewandowski, unijny komisarz ds. budżetu w piątek odwiedził Lublin. Był gościem IV Forum Regionalistycznego. Spotkał się też z uczniami "ogólniaka”, który przed laty sam ukończył.
W swoim wystąpieniu komisarz Lewandowski odniósł się do ostatniego przemówienia Radosława Sikorskiego, w którym minister nawoływał do m.in. do większej integracji i dyscypliny w unijnych finansach.
– Dobrze, że takie głosy płyną nie tylko z ośrodków francuskich, czy niemieckich – stwierdził Lewandowski. – Polska nie musi się obawiać większej dyscypliny finansowej. Nie jesteśmy zagrożeni chorobą, która dotyka kraje ze strefy euro. Nie grozi nam przesadny deficyt.
Janusz Lewandowski odwiedził również II LO im. Zamoyskiego w Lublinie. Unijny komisarz ukończył tę szkołę w 1969 r.
– Zmieniło się wszystko, oprócz tej sali gimnastycznej – ocenił Lewandowski.
Uczniowie pytali m.in. o przyszłość strefy euro i 300 mld zł unijnych dotacji, obiecywanych w ostatniej kampanii wyborczej PO.
– Brałem udział w tych nieco durnych klipach, ale to była kampania – skomentował Lewandowski. – Nie oznacza to jednak, że obiecanych pieniędzy nie ma. O ile wspólnota się nie rozleci, to możemy zdobyć nawet większe środki.
Spotkanie z licealistami zorganizowano w ramach programu "Back to School”, w ramach którego polscy urzędnicy UE odwiedzają swoje szkoły i zachęcają uczniów m.in. do działania w instytucjach europejskich.