Marian Cz., inspektor z lubelskiego Urzędu Miejskiego, nie przyznał się do żądania ponad 7 tysięcy zł. łapówki. Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Lublinie ruszył jego proces. Sprawa zaczęła się się od niespotykanej decyzji sądu.
- Od wielu lat staram się anonimowo wykonywać swój zawód - powiedziała na rozprawie mecenas Małgorzata N.
Marian Cz. pracował w wydziale architektury UM w Lublinie. Urzędnika obciąża małżeństwo, które w sąsiedztwie jego działki budowało dom. Małżonkowie zeznali, że Marian Cz. chciał od nich 7,7 tys. zł za zaadaptowanie dla nich projektu i prowadzenie nadzoru nad budową. Urzędnik miał im zapowiedzieć, że jeśli nie zapłacą takiej kwoty, to będą mieć kłopoty z odbiorem budynku. Prokuratura potraktowała to jako żądanie łapówki.
- Podczas rozmowy z małżeństwem zadałem tylko pytanie czy jest już możliwe rozliczenie się za tamte sprawy - mówił w sądzie.
Na następnej rozprawie zostaną przesłuchani małżonkowie, którzy obciążają urzędnika.