Do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w kraju płyną sygnały o oszustach proponujących odpłatne wyliczenie emerytury. ZUS przestrzega przed takimi praktykami i przypomina, że pracownicy placówek robią to samo za darmo.
Proceder ma zawsze ten sam scenariusz. – Oszuści namierzają potencjalne ofiary zwykle w okolicach siedziby instytucji. Później zaczepiają przyszłego emeryta na ulicy albo pukają do jego drzwi. Proponują, że wyliczą emeryturę w rzekomo korzystniejszy sposób niż zrobiłby to ZUS. Żądają za to pieniędzy – mówi Małgorzata Korba, regionalny rzecznik ZUS. – Pomoc pracowników ZUS w wypełnianiu wniosków i wyliczaniu emerytury jest zawsze darmowa – dodaje.
Doradcy dyżurują we wszystkich placówkach ZUS i korzystają ze specjalnego kalkulatora z dostępem do danych z konta ubezpieczonego. Nie odwiedzają potencjalnych emerytów w ich domach, nie dzwonią do nich, a tym bardziej nie zaczepiają ich na ulicy.
W związku z obniżeniem wieku emerytalnego po emeryturę do ZUS w całym kraju zgłosiło się już ok.176 tysięcy osób.
– Spodziewamy się, że w woj. lubelskim wniosek o emeryturę w obniżonym wieku do końca tego roku złoży ok. 16 tys. osób. Do poniedziałku do ZUS w regionie wpłynęło już ponad 5,5 tys. takich wniosków – dodaje Korba.
Na razie do oszustw doszło na terenie w śląskim, zachodniopomorskim i łódzkim. – Do placówek instytucji w woj. lubelskim nie dotarły podobne informacje, ale ZUS woli „dmuchać na zimne”. Radzi przyszłym i obecnym emerytom ostrożność i kontakt z policją, jeśli ktoś złoży im podejrzaną wizytę – mówi rzeczniczka.