Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Aresztant z lubelskiego aresztu śledczego na listy naklejał podrobione znaczki pocztowe. A że znaczek to urzędowy znak wartościowy - jego fałszowanie jest zabronione.
Sławomir S. prowadził z aresztu ożywioną korespondencję. Wycinał z otrzymanych znaczków te części, na których nie było stempla. Potem doklejał do nich brakujące - również "czyste” elementy. Tak powstawały znaczki, które mężczyzna naklejał na listy.
Fałszerstwo zauważył wychowawca z aresztu, przez którego przechodzi korespondencja. Zawiadomił prokuraturę, która oskarżyła aresztanta o podrobienie 11 znaczków pocztowych.
Sławomir S. nie przyznał się do winy. W przeszłości był karany za oszustwa.
(er)
Fałszerstwo zauważył wychowawca z aresztu, przez którego przechodzi korespondencja. Zawiadomił prokuraturę, która oskarżyła aresztanta o podrobienie 11 znaczków pocztowych.
Sławomir S. nie przyznał się do winy. W przeszłości był karany za oszustwa.
(er)
