W jednych szkołach po korytarzach chodziły kościotrupy, w innych anioły i święci.
– Halloween nam nie straszne – śmieje się Małgorzata Stachurska, dyrektor szkoły podstawowej nr 52 w Lublinie. – W poprzednich latach uczniowie organizowali z tej okazji zabawy. Teraz nie wyszli z taką inicjatywą, ale mamy halloweenowe dekoracje, gazetkę ścienną, a na lekcjach angielskiego panie opowiadają o tym święcie.
W Zespole Szkół Miejskich Nr 2 w Hrubieszowie otrzęsiny uczniów klas pierwszych gimnazjum połączone zostały z tradycyjną już Halloween Party. Nie obyło się bez konkursu na plakat o tematyce Halloween, wyborów najstraszniejszej dyni i najstraszniejszego przebrania.
W Szkole Podstawowej nr 6 w Białej Podlaskiej zorganizowano konkurs na najstraszniejszą maskę halloweenową.
Są też szkoły, w których urządza się alternatywne uroczystości Holy Wins. W Publicznej Szkole Podstawowej w Janowie Lubelskim zorganizowano akcję „Mój święty przyjaciel”.
– Z tą inicjatywą wyszli katecheci, ale włączyli się w nią także wychowawcy klas – mówi Monika Leśniak-Skakuj, dyrektor szkoły. – Impreza wpisuje się w realizowany przez nas od lat program „Warto być dobrym”. Jej celem jest pokazywanie i promowanie wśród uczniów osób dobrych, życzliwych i wyrozumiałych.
W trakcie przerw chętne dzieci przebierały się za świętych oraz anioły.
– Ponieważ szanujemy wszystkie dzieci, i z rodzin wierzących i ateistycznych, udało nam się pogodzić ich poglądy tworząc akcję o ciekawym przesłaniu nie urażającą niczyich uczyć i przede wszystkim nieobowiązkową – podkreśla Leśniak-Skakuj.
Nieco inaczej sprawę przedstawiono to na stronie internetowej szkoły. „Chcemy w ten sposób przygotować się do świętowania uroczystości Wszystkich Świętych obchodzonej 1 listopada i jednocześnie chcemy uświadomić wszystkim, że Halloween to święto pogańskie. Dzieci z klas I-III zachęcamy, by w piątek wcieliły się w role swoich Aniołów Stróżów i za nich się przebrały, natomiast uczniów klas IV-VI zachęcamy, by zaprezentowali stroje swoich patronów lub świętych wybranych przez siebie”.
– Wszystko zależy od poglądów nauczyciela – mówi mama jednego z uczniów podstawówki w centrum Lublina. – Moja córka usłyszała na religii, że może się bawić w sobotę z dyniami, ale w niedzielę powinna iść na cmentarz odwiedzić swoich bliskich zmarłych. Z kolei od pani od polskiego dowiedziała się, że jak ktoś czci Halloween to jest satanistą.
– Katecheta mojego dziecka powiedział, że żyjemy w Polsce i trzeba obchodzić tylko polskie święta, a z zabawy w Halloween trzeba się spowiadać – mówi ojciec czwartoklasisty z podstawówki na Kalinowszczyźnie.
Rodzice są tym oburzeni. Nie chcą jednak oficjalnie powiedzieć, o jakie szkoły chodzi. Proszę też, by nie rozmawiać na ten temat z dyrekcją. – Moje dziecko spędzi tam jeszcze prawie trzy lata. W jego klasie tylko my mamy niezbyt zaangażowany stosunek do religii. Od razu będzie wiadomo, kto się poskarżył – tłumaczy rodzic.