Od środy będzie można zgłaszać pomysły do „Zielonego Budżetu” na przyszły rok. Tym razem Urząd Miasta czeka na propozycje urządzenia niewielkich skwerów mających do 500 mkw. Na ich wykonanie zamierza przeznaczyć 2 mln zł.
Zielony Budżet to wydzielona w kasie miasta pula pieniędzy przeznaczona na spełnienie próśb mieszkańców o upiększenie pewnych miejsc zielenią. – W ten sposób od 2017 r. zrealizowano ponad 70 takich projektów – podlicza prezydent Krzysztof Żuk.
W środę zacznie się kolejny nabór propozycji. Zasady będą nieco inne niż ostatnio. W tym roku można zgłaszać wyłącznie pomysły na małe skwery, chociażby takie jak te urządzone przy ul. Kunickiego, Nowym Świecie, Grottgera i Lipowej.
– Myślimy o terenach o powierzchni ok. 500 mkw. Oczywiście nie dyskwalifikujemy ani mniejszych, ani większych. Ma to być jednak mały ogród, a nie budowa parku czy skweru – wyjaśnia Hanna Pawlikowska, która w Ratuszu kieruje Biurem Miejskiego Architekta Zieleni.
W tym roku miasto nie będzie wymagać od pomysłodawców ani wstępnej koncepcji skweru, ani wyliczenia możliwych kosztów. – Chcemy tylko pomysł i lokalizację – mówi Pawlikowska.
Wskazywać będzie można tylko działki należące do miasta. Wymogiem jest również to, by pomysł przewidywał posadzenie w danym miejscu nowej roślinności. Po proponowanej zmianie ma być więcej zieleni niż obecnie.
Pomysły będą przyjmowane wyłącznie elektronicznie poprzez formularz na stronie internetowej decyduje.lublin.eu. Przy jego wypełnianiu należy pamiętać o podaniu danych kontaktowych. Nabór zakończy się 7 listopada. Co wydarzy się później?
– Do końca roku będzie trwała ocena formalna – zapowiada Pawlikowska. Sprawdzane ma być to, czy wskazany teren jest faktycznie własnością miasta, czy obowiązujący plan zagospodarowania nie wyklucza przypadkiem urządzenia skweru i czy sadzenia zieleni nie uniemożliwia gąszcz podziemnych deklaracji. Wyselekcjonowane w ten sposób pomysły zostaną potem ocenione przez ekspertów, którzy wskażą zwycięskie propozycje. – Ogłoszenie wyników planujemy na koniec stycznia.
Autorzy zwycięskich pomysłów mają być zaproszeni do wspólnego opracowywania koncepcji „kieszonkowych” skwerów. Ratusz zapewnia, że chce zapewnić mieszkańcom wpływ na to, jak będą wyglądać miejsca urządzane na ich życzenie. Prace w terenie mają być wykonane w ciągu jednego roku, chyba że będą wymagały bardziej skomplikowanych uzgodnień (np. ze służbami ochrony zabytków), wtedy miasto da sobie dwa lata na urządzenie danego miejsca.
Na spełnienie próśb mieszkańców Urząd Miasta ma przeznaczyć w przyszłym roku 2 mln zł. Tyle pieniędzy ma być w „Zielonym Budżecie”. Ratusz przyznaje, że pozostały mu do wykonania jeszcze zaległe pomysły mieszkańców. – Leczenie drzew na ul. Wileńskiej, mały skwerek na Ułanów i nasadzenia na skwerze wykonanym już przy ul. Zbożowej – wylicza Pawlikowska. Dopytywana przez nas, czy te pomysły zostaną uwzględnione przy podziale przyszłorocznych 2 mln zł, odpowiada jednym słowem: – Tak.