To szansa dla tysięcy rannych w wypadkach w naszym regionie. Przeżyje więcej osób, bo na ratunek przyjdzie im zespół specjalistów z najnowocześniejszym sprzętem. Centrum ma powstać do końca przyszłego roku w Szpitalu Klinicznym nr 4 przy ul. Jaczewskiego w Lublinie.
To do PSK 4 będą dowożeni ciężko ranni pacjenci. I otrzymają szybką pomoc, bo lekarze będą przygotowani do przyjęcia i zdiagnozowania w krótkim czasie większej liczby rannych, którzy ucierpieli nie tylko w poważnych wypadkach drogowych, ale też w różnego rodzaju katastrofach.
Pacjentem zajmą się specjaliści z różnych dziedzin. W zespole urazowym będzie zarówno chirurg, kardiochirurg, anestezjolog, neurolog i ortopeda. Wszystko po to, żeby sprawnie i szybko zdiagnozować rannego.
– Dzięki temu ofiary wypadków będą miały zapewnioną kompleksową opiekę już na oddziale ratunkowym. Później szubko trafią na odpowiednie oddziały szpitala – tłumaczy Podgórska.
Na Jaczewskiego jest już Szpitalny Oddział Ratunkowy. Na izbie przyjęć dyżurują lekarze różnych specjalności, a w razie potrzeby wzywani są specjaliści z oddziałów.
– Utworzenie Centrum Urazowego z pewnością usprawni działanie SOR-u. A ten również będzie modernizowany – dodaje Podgórska. – Powstanie m.in. tunel z lądowiska dla helikopterów do szpitala.
Na tę modernizację PSK 4 stara się o pieniądze z Unii Europejskiej. Potrzeba około 10 mln zł. Samo centrum ma kosztować ponad 11 mln zł. Ponad 9 mln zł będzie pochodzić z programów unijnych, a reszta z budżetu szpitala.
Lubelskie centrum będzie jednym z 13 w kraju. Wejdzie w skład nowego systemu ratownictwa medycznego. Oprócz Lublina identyczne oddziały powstaną m.in. w Białymstoku, Krakowie, Rzeszowie, Szczecinie i Zielonej Górze.
Tylko w wypadkach drogowych ginie na polskich drogach 5,5 tys. osób rocznie. Wiele z nich można by było uratować, gdyby działał szybki i zintegrowany system ratunkowy.