Lublin jest już zakorkowany, jeśli szybko nie wyprowadzimy z miasta ruchu tranzytowego, to grozi nam kompletny paraliż komunikacyjny - twierdzą drogowcy. Do tej pory nie mogli się jednak dogadać
z podlubelskimi gminami w sprawie przebiegu trasy obwodnicy.
Sprawa budowy trasy omijającej Lublin ciągnie się od lat. Ostatecznie decyzja o jej budowie zapadła już w 1999 roku na posiedzeniu komisji przedstawicieli samorządów gmin, powiatów, Urzędu Marszałkowskiego i wojewody. - Lublin musi mieć obwodnicę. W mieście krzyżują się dwie ważne arterie komunikacyjne na kierunkach wschód-zachód i północ-południe - mówi Jerzy Kułak, kierownik wydziału planowania GDDP Oddział Wschodni w Lublinie.
Chodzi o drogę nr 17 Warszawa - Hrebenne oraz drogę nr 19 Białystok - Rzeszów. Oznacza to, że wokół Lublina powstaną tak naprawdę dwie obwodnice. W kierunku zachód - wschód ma się zaczynać w rejonie Jastkowa (węzeł Dąbrowica), biec przez Jakubowice, Elizówkę i w rejonie Lasów Rejkowizna i lotniska Świdnik łączyć się z drogą do Piask. Druga obwodnica, w kierunku północ-południe, ma wychodzić z węzła Dąbrowica i łączyć się z drogą na Kraśnik za Konopnicą.
- Przebieg północnego fragmentu trasy od Jastowa do Świdnika został zaakceptowany. Nierozstrzygnięty jest natomiast wariant przebiegu obwodnicy na odcinku zachodnim - mówi J. Kułak.
Plany nie spodobały się mieszkańcom i władzom gminy Konopnica, którzy zaczęli protestować. Chcą, aby obwodnica została przesunięta bardziej na zachód od proponowanego węzła Konopnica. Według tej koncepcji miałaby przebiegać na zachód od Radawca Dużego i Motycza.
Ostatecznie powstały dwie koncepcje przebiegu trasy - "gminna” i "drogowców”. - To główne warianty, uwzględniając pewne poprawki jest ich w sumie sześć - wyjaśnia J. Kułak.
Wybór koncepcji to dopiero początek powstawania obwodnicy wokół Lublina. - Wtedy zaczniemy przygotowywać dokumentację techniczną, trzeba będzie wykupić grunty i uzyskać pozwolenie na budowę - wylicza J. Kułak. Zajmie to ok. 4-5 lat, jeśli nie wystąpią kłopoty np. z wykupem gruntów. - No i jeśli będą wystarczające środki na realizację tej inwestycji - dodaje J. Kułak.
A potrzeba będzie ich sporo. Budowa kilometra obwodnicy o jednojezdniowym standardzie i zachowaniu dwupoziomowych węzłów to co najmniej 13 mln zł. - Licząc po obecnych cenach - dodaje J. Kułak.
Lubelska obwodnica ma mieć ok. 33 km, czyli sam koszt budowy może sięgnąć 430 mln zł.