Powiatowy lekarz weterynarii Ryszard Reszkowski ustnie upomniał swojego inspektora za niewłaściwe zachowanie wobec dziennikarzy. Podczas przedwczorajszej akcji uwalniania i usypiania łosia na al. Kraśnickiej, inspektor nie chciał się przedstawić, odwracał się plecami do kamery i ręką zakrywał obiektyw. Jeśli uważał – twierdzi Reszkowski – że dziennikarzy należy odsunąć od zwierzęcia, powinien się z tym zwrócić do policji i Straży Miejskiej. Reszkowski ma o inspektorze jak najlepsze zdanie, ale podejrzewa, że w stresowej sytuacji mogły go ponieść nerwy.
Tymczasem zwłoki łosia zostały już zutylizowane w kurowskim Bacutilu, z wyjątkiem fragmentów tkanek do badania, czy zwierzę nie było wściekłe. Przypomnijmy, przedwczoraj wczesnym rankiem młody łoś zaklinował się na płocie przy al. Kraśnickiej. Złamał nogę i fachowcy zdecydowali o uśpieniu zwierzęcia.