Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sterty papierów i stosy małych buteleczek po wódce wywozili wczoraj robotnicy z Ogrodu Saskiego. Zaczęło się gruntowne sprzątanie najważniejszego parku w Lublinie.
Ogrodnicy zabrali się też za wywożenie zeszłorocznych suchych liści. Tej wiosny w całym mieście jest wyjątkowo dużo sprzątania, bo brudasom sprzyjała bardzo śnieżna zima, a śmiecie łatwo ginęły pod białym puchem.
– Niektóre tereny sprzątamy już kilka razy, bo wiatr cały czas nawiewa nowe śmieci – mówi Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta.
– Niektóre tereny sprzątamy już kilka razy, bo wiatr cały czas nawiewa nowe śmieci – mówi Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta.
