Ani jedna ze zbadanych przez Ratusz kart drogowych przypisanych radiowozom Straży Miejskiej nie była wypełniona poprawnie – wynika z materiałów kontroli przeprowadzonej przez Urząd Miasta.
Aż 47 kart nie miało podpisów osoby wydającej paliwo, 45 podpisu osoby zlecającej wyjazd. W 44 przypadkach nie było informacji o zużyciu paliwa. Mimo to odpowiedzialna za to osoba zatwierdzała takie dokumenty. Dane z kart drogowych nie zgadzały się z tymi zawartymi w rocznych kartach zużycia paliwa. Z jednego dokumentu wynikało, że dany radiowóz w ciągu jednego miesiąca spalił niecałe 24 litry paliwa, a z innego wynikało, że 100 litrów.
Kontrola sprawdzała też, jak straż współpracuje z policją. Okazało się, że nie było ustalonych metod współdziałania, inicjatorem większości akcji była policja.
Z decyzjami w sprawie przyszłości szefów Straży Miejskiej prezydent Lublina wstrzymuje się do czasu sporządzenia wystąpienia pokontrolnego.