Wydali setki tysięcy złotych, ale o szybkiej przeprowadzce na Jana Sawy 6 mogą zapomnieć. Developer nie może dojść do porozumienia ze spółdzielnią. Obie strony spierają się o... 20 miejsc parkingowych.
Wojewoda cofnął inwestorowi pozwolenia na budowę. Powodem były protesty Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. LSM argumentowała, że budynek zagraża sąsiednim blokom i spowoduje szereg uciążliwości dla sąsiadów. Sprawa trafiła do nadzoru budowlanego, który od blisko czterech miesięcy nie może rozstrzygnąć sprawy. Ustawowy termin mija z końcem sierpnia.
– Nie wiem, czy w tym czasie wydamy decyzję, bo w sprawie cały czas coś się dzieje – mówi Bogusława Maruszewska, zastępca wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. – Napływają kolejne dokumenty. Musimy zebrać wszystkie informacje i wyjaśnienia. Teraz nie mogę niczego obiecać.
Nawet jeśli nadzór upora się ze sprawą na czas, nie oznacza to, że budowa ruszy.
– Kto powiedział, że nie będziemy się odwoływać – mówi Jan Gąbka, prezes LSM. – Muszę działać w interesie spółdzielców. Nie mogę pozwolić, by ponosili koszty nowych inwestycji.
Zapowiedzi prezesa to wynik ostatnich negocjacji z przedstawicielami Antaru. Obie strony miały dojść do porozumienia, ale spotkanie tylko zaogniło sytuację.
– Spółdzielnia sugerowała, byśmy wybudowali parking, jakieś place zabaw – mówi Wiesław Tokarz z zarządu Antaru. – To wirtualne propozycje, bo sąsiednie tereny są zabudowane, lub należą do prywatnych właścicieli. LSM rządzi tam dziesiątki lat, był czas, by zadbać o parkingi dla swoich mieszkańców. Nasi klienci mają zapewnione miejsca postojowe na pobliskim parkingu.
Spór idzie o niewielki parking dla 20–22 samochodów, którego budowy domaga się LSM.
– Mogę wskazać lokalizację – zapewnia Gąbka. – Antar to wyjątkowo niesolidna firma, która lekceważy swoich klientów. Chcieliśmy ugody i zrekompensowania uciążliwości, które dotkną spółdzielców. Niestety, inwestor woli wstrzymywać budowę, niż pójść na niewielkie ustępstwo.
Targi trwają, a klienci developera tracą coraz większe pieniądze. Mieli wprowadzić się do nowych mieszkań jesienią ubiegłego roku. Spółdzielnia zapowiada, że odstąpi od protestów, jeśli Antar zgodzi się na budowę parkingu. Umożliwiłoby to szybkie wznowienie budowy. Na jej dokończenie potrzeba ok. 6 tygodni.