(fo. MARYMA/FREEIMAGES)
Nowy dzielnicowy skwer urządzi miasto na tyłach budynku przy Al. Racławickich, w którym przez lata działała Karczma Słupska. Wczoraj ogłoszony został przetarg na nowe zagospodarowanie placu. Ale na finał prac możemy poczekać... nawet rok
Plac, o którym mowa, znać może niewielu, bo miejsce to nie dostarcza zbyt wielu powodów do odwiedzin. Asfaltowe alejki są mocno zdegradowane i na dodatek wyznaczone niekoniecznie tam, gdzie są najbardziej potrzebne, o czym świadczą wydeptane ścieżki. Również asfaltowy jest plac zabaw ze stalowymi drabinkami, który został wręcz uznany za „stwarzający zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników”. Wątpliwą ozdobą są również resztki klombu, o które najwyżej można się potknąć.
Nowy plac zabaw będzie mieć bezpieczną, amortyzującą upadek nawierzchnię wykonaną z drobno ciętej gumy. Zostanie zlokalizowany w miejscu bardziej nasłonecznionym, w wymaganej przepisami odległości od okien i śmietnika oraz z dala od rur wydechowych parkujących tu samochodów. Dzieci dostaną nową piaskownicę, bujaki, siatkę na palikach, urządzenia do zabaw ruchowych i gimnastyki, dla starszych będzie siłownia pod chmurką, a dla wszystkich ławeczki, siedziska na obrzeżach klombów oraz fontanna z granitową okładziną, która zyska dekoracyjne podświetlenie. Ozdobne ledowe lampy zostaną zamontowane także w innych miejscach.
Teraz na placu jest 12 wyznaczonych miejsc parkingowych, po przebudowie ma być ich 25, a fizycznym zabezpieczeniem przed nieprawidłowym parkowaniem mają być granitowe pachołki. Budowa nowych miejsc parkingowych będzie skutkować wycinką pięciu drzew, szóste pójdzie pod topór z innego powodu. Projekt przewiduje nasadzenie nowej roślinności, a w jej wykazie są berberysy, bluszcze, miliny amerykańskie, pnące róże, forsycje, atkinidie oraz winobluszcze.
Przebudowa ma się zakończyć do 30 września przyszłego roku. Taki termin wskazało miasto ogłaszając przetarg.
Nie ochroni życia tylko weki
Podczas urządzania nowego placu zlikwidowany zostanie właz do awaryjnego wyjścia ze znajdujących się pod budynkiem przy Al. Racławickich 22 pomieszczeń mających stanowić schronienie w razie np. wojny. Pomieszczenia te zostały bez zgody prezydenta (jako szefa obrony cywilnej) przebudowane na piwnice lokatorów.
– Tunel wyjścia awaryjnego znajduje się w piwnicy prywatnej jednego z mieszkańców i jest całkowicie niedostępny w przypadku zaistnienia sytuacji kryzysowej – czytamy w piśmie Jerzego Ostrowskiego, dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta.
Stwierdza on, że budowla ochronna powinna chronić przed falą uderzeniową, promieniowaniem, skażeniem, pożarem i gruzem walących się budynków, a pomieszczenia pod budynkiem przy Racławickich 22 nie są w stanie służyć tym celom.