Kolegium Rektorskie KUL krytykuje autorów reportażu o kardynale Dziwiszu. W filmie pokazano, że mógł tuszować sprawy pedofilii w Kościele.
„Don Stanislao” to reportaż Marcina Gutowskiego o kard. Stanisławie Dziwiszu.
- Z jednej strony legendarny osobisty sekretarz i przyjaciel Jana Pawła II, u którego boku spędził kilkadziesiąt lat. Z drugiej, jak mówią nasi rozmówcy - potężny hierarcha, szara eminencja, która potrafi zadbać o - specyficznie rozumiany - interes Kościoła. Także wtedy, gdy chodzi o sprawy dotyczące ofiar pedofilii – tak opisuje film TVN.
Po emisji filmu wielu duchownych wcale nie było zaskoczonych ustaleniami Gutowskiego. Inni protestują. Do tego grona właśnie dołączyły władze KUL.
- Kolegium KUL, w wydanym w sobotę oświadczeniu, zaznacza, że dostrzega krzywdę i ból ofiar przestępstw seksualnych – informuje uczelnia.
W stanowisku przypomniano: „To właśnie Papież z Polski rozpoczął walkę ze sprawcami tych gorszących czynów, godzących w podstawową godność najsłabszych, wprowadzając zasadę „zero tolerancji dla pedofilii”. Św. Jan Paweł II już w 1993 r. wskazywał biskupom z USA, że w przypadku przestępstw seksualnych, kanoniczne kary, włącznie z wydaleniem z kapłaństwa, są konieczne i w pełni uzasadnione. Dodawał, że powinny one podkreślać wagę krzywdy i wyrządzonego zła.”
Sam reportaż władze uczelni oceniają jasno, jako krzywdzący wobec Jana Pawła II.
„Wobec tych faktów wyrażamy stanowczy sprzeciw, który kierujemy do autorów fałszywych i tendencyjnych publikacji, których celem nie jest dobro ofiar nadużyć oraz bezwzględna ochrona dzieci i młodzieży, ale szkalowanie dobrego imienia św. Jana Pawła II i podważanie jego autorytetu".